Schemat współpracy Wittchen i Lidla jest stały - w październiku w dyskoncie pojawia się szeroki wybór torebek polskiego producenta. Są skórzane, ręcznie wykończone, pełnowartościowe. Wszystkie kosztują tyle samo - 279 zł. Zmienia się tylko zakres oferty - w 2015 r. były to 32 modele, rok temu już 53, a teraz ma paść kolejny rekord - klientki dostaną aż 79 torebek do wyboru. Do sklepów mają trafić 14 października.
Nowa kolekcja Wittchen dla Lidl - zobacz ZDJĘCIA
Skąd taka różnorodność? Wittchen proponuje różne faktury skóry i kilka kolorów do wyboru (w tym roku to m.in. szary, granat, brąz i bordo). Wraca skóra Saffiano, główny temat zeszłorocznej kolekcji dla Lidla. Chodzi o charakterystyczną chropowatą fakturę, odporną na zarysowania i wylansowaną przez Michaela Korsa. Jest tańsza niż miękka skórka, ale dzięki popularności galanterii Korsa stała się powszechnie pożądana.
Dla tych, którzy Saffiano mają już dość, Wittchen ma nową propozycję - Lizard. Jak sama nazwa wskazuje, ten rodzaj torebek wytłaczany jest na wzór skóry jaszczurki. Wygląda też bardziej elegancko niż skóra gładka i Saffiano, można więc przypuszczać, że zniknie z półek najszybciej.
Dlaczego kolekcja rozrosła się do takich rozmiarów (i jak Lidle to pomieszczą)? Symboliczny powód wprowadzenia tak szerokiej linii skórzanych akcesoriów to dziesiąta odsłona współpracy. Po raz pierwszy Wittchen trafił do Lidla w 2012 r., od tego czasu powstało aż 9 mniejszych i większych kolekcji.
Jest jeszcze uzasadnienie ekonomiczne. Nie jest tajemnicą, że torebki Wittchen cieszą się w Lidlu ogromnym powodzeniem, zanotowano nawet przypadki przepychanek. Choć pogłoski o bitwie o prosecco w brytyjskim Lildu okazały się żartem, przy premierze Wittchen takie ryzyko istnieje...