Ostatnio temat zmian w modelingu poruszył Hervé L. Leroux założyciel słynnego domu mody Herve Leger, który powiedział, że obecnie modelki wyglądają na nieszczęśliwe . Jego zdaniem kobiety pojawiające się na wybiegach nie przypominają w niczym, Lindy czy Cindy, które zawsze były uśmiechnięte. Według niego dzisiejsze modeli są również za chude i zupełnie niepociągające.
supermodelki lat 90. fot. tfs
Podobne zdanie ma przedstawicielka ery supermodelek lat. 90 - Cindy Crawford, która powiedziała, że dziś modeling rządzi się zupełnie innymi zasadami. Jej zdaniem, kiedyś normalny był rozmiar 6 , a dziś ta norma to 2, a często nawet 0. To duża zmiana, zwłaszcza w postrzeganiu ideału piękna i dążeniu do nierealnych wzorców, jednak nie tylko to się zmieniło. Cindy uważa, że obecnie trudniej być modelką .
45-letnia piękność ma wiele racji. Podczas kryzysu sporo się mówiło o dominacji białych piękności, które reklamodawcom kojarzyły się z większym bezpieczeństwem, a nawet o propagowaniu gwiazd, które odbierały kontrakty modelkom. Dodatkową przeszkodą w modelingu jest ogromna konkurencja . W latach 90. liczyło się tak naprawdę tylko kilkanaście najsłynniejszych twarzy, które nazwano supermodelkami. A dziś? Samych rankingów jest kilkanaście, a najsłynniejszy models.com ma ich aż trzy - ranking modelek, ranking najlepiej zarabiających modelek i ranking ikon. Co prawda wiele nazwisk się powtarza, ale obecnie z pewnością o jeden kontrakt walczy więcej chętnych .
Ania Jagodzińska, Monika Jac Jagaciak, Magdalena Frąckowiak, Kasia Struss i Anja Rubik fot. fashiongonerouge.com
POLECAMY !
Polki kontra supermodelki lat 90 - walka! >>