Ta maskara to najnowszą propozycja marki Rimmel. Stworzono ją z myślą o ekstremalnym pogrubieniu naszych rzęs. Fluopomarańczowy kolor opakowania miał być z kolei zapowiedzią efektu, obok którego trudno przejść obojętnie.
Producent zapewnia nas, że pogrubienie jest możliwe dzięki specjalnie zaprojektowanej szczoteczce MaxDensity i nowej, aktywnej formule. Szczoteczka MaxDensity jest o 50 % większa i gęstsza, co ma zapewnić dwunastokrotne pogrubienie. Może liczba jest drobną przesadą, wiemy jednak z doświadczenia, że grubość szczoteczki w przypadku pogrubiających tuszy ma dość duże znaczenie.
Formuła mascary zawiera dużą ilość składników aktywnych: potrójna dawka kolagenu i keratyny , ma sprawić, że rzęsy stają się gęste, silne i widocznie podkreślone. I mimo, że hasła reklamowe muszą brzmieć pięknie - znów trudno się nie zgodzić, że składniki te odpowiadają za pogrubienie rzęs i osadzenie się na nich precyzyjnie produktu. No, może istotna jest jeszcze guma, o której producenci nie wspominają (niewykluczone jednak, że znajduje się w składzie produktu).
W kampanii reklamowej po raz kolejny możemy podziwiać Georgię May Jagger, którą zresztą trudno na zdjęciu rozpoznać.
Póki co, nie mieliśmy okazji przetestować nowości. A Wy? jakie jest wasze zdanie na temat maskary? Polecacie?
Nowa, pogrubiająca maskara Rimmel mascara volume flash scandaleyes Kolaż Lula.pl
Zobacz także: