Na terenie wioski olimpijskiej jest supermarket, pralnia chemiczna, McDonalds i... salon piękności. Wszystko za sprawą Procter&Gamble, oficjalnego partnera Igrzysk, inicjatora kampanii "Dziękuję Ci Mamo" i kreatora wizerunku zawodników. W salonie P&G sportsmenki mogą przygotować się do wywiadu, odświeżyć makijaż czy poprosić o profesjonalną fryzurę przed startem. Większość wybiera uczesania z oficjalnego lookbooka olimpijskiego, przygotowane przez marki Pantene i Aussie. Dzięki prostym wskazówkom możesz sama odtworzyć fryzury medalistek.
P&G Olympic Village Salon Marianna Massey / Getty Images
Fryzury olimpijskie wypróbowały m.in. lekkoatletki Joanna Józwik i Emilia Ankiewicz
Do wyboru są upięcia z warkoczem w roli głównej oraz rozpuszczone włosy z lekkimi falami, nawiązujące do plażowych uczesań surferek. Te ostatnie szczególnie sprawdzają się przed wywiadami telewizyjnymi; na treningi i starty dziewczyny wybierały efektowne upięcia. Naszym hitem są fryzury z końskim ogonem. Wersja Pantene jest gładka i elegancka, z kolei Aussie proponuje młodzieńczy ogon z ozdobnym kłosem na skroni.
Zobacz zdjęcia fryzur olimpijskich i opisy krok po kroku, jak je odtworzyć
Do sportowych fryzur polecamy delikatny makijaż w stylu "no make up":