Tradycyjne lakiery do paznokci sprawiają problemy większości z nas. Te, które nie zostały obdarzone umiejętnościami czy stabilną, pewną ręką, praktycznie zawsze kończą manicure z pomalowanymi skórkami.
Ogromne nadzieje pokładałyśmy w wynalazku marki Nails Inc - lakierze w sprayu. Niestety, produkt nigdy nie trafił (i nie ma) do sprzedaży w Polsce. Na dodatek, kiedy udało nam się go zdobyć, okazało się, że wcale nie jest taki genialny i wygodny. Producenci nie przestają jednak szukać nowych rozwiązań, które nam ułatwiłyby życie a im przyniosły więcej pieniędzy.
Tegorocznym hitem na rynku lakierów do paznokci jest... marker. Tak. Jeśli zdarzyło wam się w dzieciństwie robić "manicure" zakreślaczami i flamastrami, to dla was prawdziwa gratka. Mani Marker marki Ciate ma zupełnie zmienić nasze przyzwyczajenia i wygląda naprawdę obiecująco.
Mani Marker wygląda jak zwyczajny, gruby marker. Ma dość szeroką, ale płaską końcówkę, która ma łatwo dopasowywać się do kształtu płytki. Według producenta wystarczy tylko jedna warstwa i na cały manicure wystarczą nam tylko 3 minuty. Nie potrzebne jest żadne przygotowanie paznokcia bazą. Należy pomalować czystą płytkę, poczekać aż marker wyschnie i utrwalić błyszczącym, bezbarwnym lakierem.
Lakier we flamastrze nie jest jeszcze dostępny w żadnej z polskich drogerii, ale mamy nadzieję, że to tylko kwestia czasu. Na razie dostępny jest w pięciu kolorach - turkusowym, granatowym, bordowym, różowym i czerwonym. Na stronie Ciate można zamówić pojedyncze odcienie (12 dolarów) lub zestaw wszystkich (51 dolarów).
Co sądzicie o tym wynalazku? Jak tylko uda nam się go przetestować, na pewno podzielimy się z wami wrażeniami.