Doskonale wiemy, jak ważny jest trwały makijaż, szczególnie podkład. Nikt nie chce martwić się, że coś się zetrze, coś rozmaże i trzeba będzie poprawiać. Niestety, wiele z nas ma problem z przetłuszczającą się strefą T, przez którą podkład o wiele szybciej ściera się z właśnie tego obszaru.
Bardzo często, miejscem, z którego produkty znikają najszybciej jest nos. Przez sebum, wycieranie go chusteczką, dotykanie, przecieranie, podkład dosłownie się dematerializuje. Na szczęście istnieje bardzo prosty sposób, dzięki któremu sprawisz, że twój makijaż będzie o wiele bardziej trwały.
Czego będziesz potrzebować? Tak naprawdę, wystarczy, że do swojego zwykłego makijażu włączysz tylko jeden dodatkowy produkt. Idealnie sprawdzi się do tego zastygający cień w kremie w odcieniu zbliżonym do koloru cery. Tego typu kosmetyki świetnie działają jako bazy pod cienie, nic więc dziwnego, że będą także dobrymi bazami pod podkład na nosie. Dzięki bardzo dobrej pigmentacji, ukryją zaczerwienienia, a dzięki zastygającej formule, zwiążą się z podkładem i utrzymają sebum w ryzach.
Trzeba jedynie pamiętać, aby nałożyć dosłownie odrobinę takiego cienia i następnie przykryć go równie cienką warstwą podkładu. W innym wypadku kosmetyki dosłownie "zjadą" z nosa i efekt będzie jeszcze gorszy.
Naszymi ulubionymi cieniami, które nadadzą się do tego triku są: