W październiku w mediach społecznościowych zawrzało, kiedy siedemnastoletni James Charles został oficjalną twarzą amerykańskiej marki CoverGirl. Był to wielki krok dla niego, dla marki i dla wszystkich malujących się mężczyzn. Rok 2017 jeszcze dobrze się nie zaczął, a kolejny gigant przemysłu kosmetycznego postawił na męską gwiazdę YouTube.
Mowa o marce Maybelline, która do współpracy przy najnowszej kampanii zaprosiła jednego z najpopularniejszych youtuberów, który prowadzi kanał o makijażu. Jego filmiki śledzą ponad dwa miliony subskrybentów, a na nowe zdjęcie na Instagramie czekają trzy miliony fanów. Nic dziwnego, że Manny Gutierrez, czyli MannyMua, okazał się świetnym kandydatem do promowania najnowszego tuszu do rzęs Maybelline - Colossal Big Shot.
Poza Mannym w spocie wystąpiła także Shayla, która prowadzi równie znany profil na Instagramie - Makeup by Shayla, jednak to Gutierrez jest tutaj gwiazdą. Kampania Maybelline pokazuje, jak marki coraz częściej zatrudniają osoby, które nie są gwiazdami mody czy tradycyjnych mediów, ale właśnie te, które są bliżej ludzi i wykorzystują do tego Instagram czy YouTube. Znani i lubiani blogerzy poza rozpoznawalnością mają za sobą także tysiące (lub miliony) wiernych fanów, którzy najprawdopodobniej kupią reklamowany produkt, aby wesprzeć karierę ulubieńca.
Występ Manny'ego w kampanii Maybelline dowodzi także rosnącej tolerancji mężczyzn w makijażu, który kojarzony jest z typowo kobiecym. Kreski, brokat i konturowanie na męskiej twarzy nie kojarzą się już tylko i wyłącznie z drag queen - cieszą się coraz większą popularnością. Czy doczekamy się kiedyś męskiej gwiazdy makijażu podobnego formatu? Coraz więcej chłopaków próbuje swoich sił na YouTube, ale najczęściej spotykają się oni z falą krytyki i zwykłych obelg, jak Jakub Król.
Co sądzicie o wyborze Maybelline? Może znacie i lubicie filmiki Manny'ego?