Lubicie Avon? Mają nową linię Mark dla młodych dziewczyn. To spodobało nam się najbardziej

Avon to od lat jedna z ulubionych kosmetycznych firm Polek. Na rynek właśnie trafiła jej najnowsza linia - Mark.

Wraz z początkiem marca na rynek trafiła najnowsza linia firmy Avon - Mark. Rozpoczęła się naprawdę duża kampania i na ulicach zaroiło się od reklam, a twarzą kampanii została Patricia Kazadi.

Czym jest Mark?

Mark to linia tylko i wyłącznie kosmetyków do makijażu i paznokci, kierowana przede wszystkim do dziewczyn młodych, chcących eksperymentować z kolorami i trendami. W linii znajdziemy kilka bestsellerów ze starej oferty Avonu (na przykład tusz do rzęs w kształcie szerokiego grzebyka) i zupełnie nowe produkty. Producenci chwalą się intensywnymi odcieniami i ciekawymi fakturami.

Co znajdziemy w ofercie?

Mark to praktycznie wszystkie kosmetyki, które potrzebne są do wykonania pełnego makijażu. W ofercie znajdziemy bazę, podkład i krem CC, różne rodzaje korektorów i produkty do modelowania twarzy. Do wyboru mamy też maskary, błyszczyki i kredki. Co ciekawe, w linii nie ma żadnych prasowanych cieni do powiek, tylko produkty kremowe i w formie grubego ołówka, co w pewien sposób ogranicza makijażowe eksperymenty, o których wspomina Avon.

Co najbardziej nas zainteresowało?

Naszym zdaniem Mark oferuje kilka naprawdę obiecujących produktów. Szczególnie interesująca jest mgiełka wykańczająca makijaż, która może być używana jako baza. Poza tym wzrok przykuwają kremowe cienie w słoiczkach i wielofunkcyjny róż w sztyfcie, który można nakładać na usta, policzki i powieki.

Podobnie jak inne kosmetyki firmy Avon produkty z linii Mark nie należą do najdroższych. Ich ceny sięgają od dziesięciu do czterdziestu pięciu złotych. Można je kupić przez konsultantki, stronę internetową i w sklepie stacjonarnym.

W galerii zdjęciowej znajdziecie przykładowe kosmetyki z nowej linii >>>

Miałyście już okazję spróbować kosmetyków z linii Mark? Używacie kosmetyków Avon?

Klasyka w intrygującym i zalotnym wydaniu. Zobacz, jak odtworzyć stylizację Pauliny Sykut [DRESS FOR LESS]

Więcej o: