Duże brwi ciągle są modne! Przez kilka ostatnich sezonów, królowały te mocno podkreślone, wręcz narysowane od nowa, rodem z Instagrama. Prawie każda większa marka kosmetyczna wprowadziła na rynek swoją pomadę, a my uczyłyśmy się operować ściętymi pędzelkami. I chociaż ostre linie i wyrysowane łuki wciąż królują w mediach społecznościowych, wygląda na to, że w końcu trend zaczyna nieco przygasać, robiąc miejsce dla bardziej naturalnych rozwiązań. Z tego powodu, coraz większą popularność zaczynają zdobywać tak zwane "feathered brows" (pierzaste brwi).
Czym są "feathered brows"?
"Feathered brows" to naturalny makijaż brwi, polegający na delikatnym podkreśleniu ich kolorem oraz zaczesaniu ich do góry, co lekko je powiększa. Tak ułożone włoski sprawiają, że twarz wygląda młodo, dziewczęco i nonszalancko. To dobry sposób przede wszystkim dla tych z nas, które nie potrafią, nie chcą się malować i nie lubią specjalnie pilnować regulacji brwi. Nie bez powodu jest to też jeden z ulubionych stylów modelek, które bardzo często decydują się na bardzo naturalny wizerunek.
Przeglądając zdjęcia z pokazów mody na obecny i nadchodzący sezon, nie da się nie zauważyć, że pierzaste brwi to jeden z najpopularniejszych trendów. Pojawiły się na twarzach modelek chodzących po wybiegach Atelier Versace, Rochas czy Isabel Marant.
Z wybiegów, bardzo szybko trafiły też na czerwone dywany. Wielu makijażystów gwiazd, na przykład Hung Vanngo czy Mario Dedivanovic coraz częściej zaczesuje brwi swoich klientek do góry. Mogliśmy oglądać tak między innymi Kate Bosworth, Rosie Huntington-Whiteley czy Lily Aldridge.
Jak zrobić pierzaste brwi?
"Feathered brows" to idealny trend dla tych z nas, które nie lubią perfekcji. Należy delikatnie podkreślić brwi kredką lub cieniem, zamalowując luki lub dorysowując pojedyncze włoski. Potem wystarczy zaczesać je do góry żelem, który doda im trochę koloru i utrwali je w tej pozycji.
Co sądzisz o pierzastych brwiach? Skusisz się na taki makijaż?
