Kanadyjscy detaliści zdejmują z półek perfumy Johna Galliano

Wygląda na to, że afera dotycząca Johna Galliano będzie miała dla niego znacznie bardziej przykre skutki, niż można by się było spodziewać. Zwolnienie ze stanowiska dyrektora artystycznego i projektanta marki Dior, było dopiero początkiem poniesionych konsekwencji.

John Galliano jest żywym przykładem na to, jak dosłownie w przeciągu chwili życie potrafi wywrócić się do góry nogami. Najpierw stracił, wydawałoby się, mocną pozycję u Diora. Zwolniono go. Wiele współpracujących z nim sław (w tym Natalie Portman) odwróciło się od niego. Nie wspominając nawet o prasie, która w ostatnich dniach była dla projektanta naprawdę bezlitosna.

Niestety wszystko to ciągnie za sobą kolejne konsekwencje. Kanadyjscy detaliści zdejmują z półek perfumy projektanta Parlez -moi d' Amour , w reklamie których występuje Taylor Momsen.

Dom towarowy Bay w oświadczeniu ogłosił:

Kiedy dowiedzieliśmy się o zarzutach wobec Johna Galliano natychmiast postanowiliśmy zawiesić sprzedaż produktów sygnowanych jego nazwiskiem w naszych sklepach".

To jednak nic w porównaniu z oświadczeniem właściciela Noor - butiku w Toronto , którzy stwierdził, że nie ma najmniejszego zamiaru sprzedawać w swoim sklepie produktów splamionych hańbą. Uważa on, że problem stanie się jeszcze większy.

Najwidoczniej zasada domniemania niewinności nie interesuje opinii publicznej.

Jesteśmy ciekawi, czy inni sprzedawcy faktycznie pójdą w ślady Kanadyjczyków?

Wpisz tekst lub adres witryny albo przetłumacz dokument.

Anuluj

Słuchaj Zapis fonetyczny

John GallianoJohn Galliano EAST NEWS/FRANCOIS GUILLOT Zobacz również: Czerwień na powiekach - wiosenny trend

Jak oceniacie takie zachowanie właścicieli sklepów?
Więcej o: