Wydaje ci się, że na zdjęciach wyglądasz grubiej niż w rzeczywistości? Masz rację! Przeciętnie aparat fotograficzny dodaje nam nawet ponad 4,5 kilograma. Wszystko za sprawą ogniskowej (parametr decydujący o kącie widzenia) obiektywu. Rąbka tajemnicy uchyla czeski fotograf Dan Vojtech. Nagrał on krótki filmik składający się z 9 portretów wykonanych ogniskowymi 20 mm, 24 mm, 35 mm, 50 mm, 70 mm, 105 mm, 150 mm i 200 mm. Efekt? Będziecie zaskoczeni!
Artysta wykonał zdjęcia poprzez gwałtowną zmianę odległości ogniskowej aparatu od fotografowanej postaci, w wyniku której zmienia się perspektywa tła, ale perspektywa pierwszego planu pozostaje ta sama. Zabieg ten nazywany jest "zbliżeniem Hitchcocka".
Jak mówi Dan: "Trudno jest odpowiedzieć na pytanie, jaka ogniskowa jest najlepsza do portretowania". Według nas na pewno nie taka, która pogrubia!
Zobacz też:
Lampa w kształcie pośladków. Wystarczy klepnąć, by stała się jasność [WIDEO]
Ten chłopak ma pośladki niczym Kim Kardashian. Czy są prawdziwe?