Odkrycie, że ubranie, które kiedyś pasowało idealnie nagle okazuje się za małe, to dla większości osób problem. Ale nie dla Joby Bach. Kiedy ta kanadyjska modelka plus size zorientowała się, że nie ma szans zmieścić się w swoim starym body, nawet przez chwilę nie pomyślała, że powinno ją to zmartwić.
Zamiast rozpaczać, że przytyła i zacząć myśleć o odchudzającej diecie, Joby postawiła na znacznie prostsze rozwiązanie. Z pomocą nożyczek obcięła dół stroju, a stan "przed" i efekt "po" opublikowała dla porównania na swoim koncie na Instagramie.
Zestawienie zdjęć zatytułowane "problemy osób z dużymi krągłościami" opatrzyła krótkim i dosadnym opisem. "Po lewej: Zauważyłam, że moje body są już na mnie za małe. Po prawej: Pie*rzyć to... obcięłam je (problem rozwiązany)".
Trudno oczekiwać, że każdy, kto ma taki sam kłopot pójdzie teraz w jej ślady, zwłaszcza, że nie wszystkie ubrania można w ten sposób "uaktualnić".
W tym, co zrobiła Joby najistotniejszy jest przekaz, że "to ubrania mają się dostosować i pasować na nas, a nie my do nich". Innymi słowy, przytycie - zwłaszcza, jeśli staje się zauważalne dopiero po przymierzeniu czegoś obcisłego - to nie powód do rozpaczy.
Pewne zmiany w budowie ciała nie są niczym złym, tak samo, jak kilka dodatkowych kilogramów. To naturalne, że rozmiar ubrań, które nosimy, nie będzie taki sam przez całe życie i nie warto budować swojej samooceny i samopoczucia na tym, że cyferka na metce jest większa.
Podejście Kanadyjki spodobało się nie tylko komentującym (choć znaleźli się też tacy, którzy wytknęli jej, że jest za gruba), ale i uznanym w branży modowej mediom. Publikacje chwalące Joby i jej metodę na za małe ubranie pojawiły się między innymi w Cosmopolitan i Teen Vogue.
"Ale schudłaś" to nie komplement. Modelka plus size tłumaczy, dlaczego. Ma rację? [ZDJĘCIA]