Głębokie dekolty i wycięte kreacje to prawdziwa specjalność nasławniejszej z klanu Kardashianek. Nie dziwi więc, że Kim ma swój patent na to, by jej biust wyglądał w nich idealnie nawet bez biustonosza.
Zaskakujące może być natomiast to, że lubująca się w luksusie i ekskluzywnych markach celebrytka za najlepsze rozwiązanie do podtrzymywania piersi uznała... taśmę klejącą, którą przymocowuje na ciele jak szelki, od ramion aż po sutki.
Jak przyznała, wypróbowała już wszystkie rodzaje - często używa papierowej taśmy, ale najbardziej odpowiada jej tzw. gaffer tape, czyli taśma materiałowa - podobna do tej opatrunkowej, ciętej "z metra".
Swój sposób na utrzymanie biustu w ryzach bez stanika Kim zaprezentowała już jakiś czas temu, nazywając go "swoim sekretem na dekolt z czerwonego dywanu". Trik celebrytki wzbudził mieszane reakcje, jednak jej metodzie nie można odmówić skuteczności, ani uniwersalności. Taśma jest tania, można ją kupić wszędzie i dociąć tak, by pasowała do każdego rozmiaru i typu sylwetki.
Ten trik jest bezpieczny, choć lepiej nie traktować go jako codziennego zastępstwa dla biustonosza, bo może być mało wygodny, a nawet bolesny. Przyklejanie lepiących się pasków to jedno, ale ich zrywanie z delikatnej skóry dekoltu i okolic to inna sprawa.
Jest jednak sposób, by uniknąć albo przynajmniej zmniejszyć te nieprzyjemne "efekty uboczne". Jaki? Taśmę montażową można zastąpić kinezjologiczną, którą określa się też mianem "taśmy dla sportowców".
Została zaprojektowana właśnie po to, by przyklejać ją na gołe ciało, a do tego występuje w różnych rozmiarach, kolorach i wiele firm ma w ofercie wersje o różnej mocy kleju, więc można wybrać to, co nam odpowiada (albo jesteśmy w stanie znieść).
Nakleja się ją w taki sam sposób, jak każdą inną taśmę. W przypadku triku "utrzymująco-podnoszącego" piersi, dokładne ułożenie taśmy zależy od ich rozmiaru oraz wielkości i typu dekoltu.
Ale zasadniczo są dwa sposoby - pierwszy, stosowany przez Kim Kardashian, czyli naklejanie pasm po obu stronach klatki piersiowej, "łapiąc" nimi każdą z piersi od dołu i przyklejając górny koniec taśmy na ramionach.
Drugi sprawdza się przy ubraniach z dekoltem bez ramion - żeby nie było widać taśmy, trzeba się nią owinąć pod biustem. Najlepiej zrobić to na ukos - np. od lewej pachy w dół do prawej piersi i na odwrót. Żeby taka konstrukcja dobrze się trzymała, najlepiej nakleić po kilka pasm i dodatkowo co najmniej jedno poziomo pod piersiami.
Trzeba tylko pamiętać, by przed oklejaniem się taśmą nie smarować ciała żadnymi balsamami ani olejkami, bo nie będzie się trzymać. Warto natomiast odrywać ją pod prysznicem czy w trakcie kąpieli, co pomoże zmniejszyć ból.
Zobacz też:
Masz blizny, za którymi nie przepadasz? Może zakryjesz je... tatuażem? Oto najciekawsze pomysły