Choć ludzie powinni już przyzwyczaić się do tego, że na rynku kosmetycznym pojawiają się coraz lepsze produkty do makijażu - takie, które są trwałe i dobrze stapiają się ze skórą - wciąż na widok kolejnej metamorfozy mówią o "magicznej potędze makijażu".
Ostatnio takiej metamorfozie poddała się modelka Indiah Lavers, którą malowała Sarah Laidlaw, artystka mająca na koncie tytuł Australijskiej Makijażystki Roku. Sarah umalowała połowę twarzy modelki, zaś drugą połowę pozostawiła naturalną. Na koniec zrobiła zdjęcie swojej pracy, wstawiła je na Instagram i podpisała "Dwie twarze Indii Lavers... Makijaż może tak bardzo zmienić twarz. To dlatego tak bardzo kocham zajmowanie się makijażem. Ona jest piękna ze swoimi piegami i niewielką ilością makijażu, ale jest też piękna w pełni umalowana".
Sarah ujednoliciła cerę modelki - zakryła jej piegi i zaczerwienienia. Oprócz tego nadała brwiom odrobinę inny kształt. Żeby dopełnić podkreślić elegancki i wieczorowy charakter makijażu, modelce wyprostowano też włosy.
Choć makijaż jest naprawdę dopracowany, dziwi nas, że ludzie oszaleli na punkcie tej metamorfozy. Wszak większość profesjonalnych makijażystek ma na swoim koncie zdjęcia lub filmiki przedstawiające porównanie, jak wygląda twarz w pełnym makijażu oraz bez niego.
Cienie, kredki, woski? Nuda. Teraz idealne łuki osiąga się dzięki... perukom na brwi [WIDEO]