Dziewczyny uwielbiają kosmetyczne tutoriale w stylu DIY (Do It Yourself - Zrób To Sam). Vlogerki często pokazują, jak przygotować swój błyszczyk czy puder. Popularnością cieszą się też sklepy z półproduktami - można w nich zamówić substancje, z stworzymy własne serum lub maseczkę według gotowego lub wymyślonego przez siebie przepisu.
Jest jednak jeden przepis, którego nie popierają dermatolodzy - chodzi o krem z filtrem przeciwsłonecznym. Zrobienie lotionu jest dosyć proste - potrzeba do niego migdałowego lub kokosowego oleju, masła shea oraz tlenku cynku, który jest wykorzystywany do ochrony przed promieniowaniem UV, a w preparatach kosmetycznych odgrywa rolę filtra fizycznego. Składniki podgrzewa się razem i dokładnie ze sobą miesza.
Choć przygotowanie własnego kremu przeciwsłonecznego jest kusząco proste, Joshua Zeichner, dermatolog zatrudniony w szpitalu Mount Sinai w Nowym Jorku, ostrzega, że taki produkt nie chroni przed promieniowaniem słonecznym tak, jak powinien:
- Aplikacja własnej roboty lotionu przeciwsłonecznego może prowadzić do katastrofalnych skutków, takich jak poparzenia oraz nowotwory skóry, które pojawią się w przyszłości. Choć niektóre naturalne składniki zawarte we własnoręcznie robionym kremie mogą chronić przed słońcem, nie ma żadnych dowodów, które potwierdzałyby skuteczność tej ochrony, stabilność filtrów czy ich wpływ na skórę - przekonuje lekarz.
Ochrona przeciwsłoneczna jest niezwykle ważna, nie tylko dlatego, że bez niej nasza skóra szybciej się starzeje i pojawiają się na niej przebarwienia, lecz przede wszystkim ze względu na ochronę przed jednym z najgroźniejszych nowotworów - czerniakiem.
ABCDE czerniaka: pięć cech, które pozwolą go odróżnić od niegroźnej zmiany skórnej
Krem z filtrem UV: jak wybrać? I co to jest to SPF? [ROZMOWA]