Kolorowe, czarno-białe, duże, małe. Proste i minimalistyczne albo fantazyjne i pełne szczegółów. Mimo że każdy z tych tatuaży jest inny i jedyny w swoim rodzaju, łączą je dwie rzeczy: kunszt wykonania i miejsce na ciele, czyli... pacha.
Wytatuowane kwiatowe motywy wyglądają cudownie i kobieco. Jest tylko jedno małe "ale". Ból. Cóż, chociaż pachy są bardzo wrażliwe i kłucie w ich delikatną skórę może być naprawdę nieprzyjemne, to efekt robi wrażenie. Pozwala też pozbyć się kompleksu ciemnej skóry pod pachami, pewnie lepiej niż azjatyckie kremy do wybielania tej części ciała.
Zdecydowałybyście się na taką "dziarę"? Piszcie w komentarzach.
To też cię zainteresuje:
"Paski na wągry nie zmniejszają porów". Dermatolog tłumaczy, co naprawdę pomaga na zaskórniki