Talya Reynolds to 19-letnia makijażystka i blogerka urodowa, która urodziła się z zezem. Dziewczyna przez długi czas nienawidziła swojej wady oka, ponieważ w czasach szkolnych była z jej powodu dręczona i wyśmiewana: „Dokuczano mi i znęcano się nade mną. Dzieci potrafią być nieokrzesane, kiedy spotykają się z czymś, co jest im nieznane. [...] Byłam obrażana i poniżana tylko z powodu tego, jak wglądam”. Talya przypomina prześladowcom, że w docinkach nie ma nic zabawnego: "wydaje wam się, że to zabawne, dopóki nie dotyczy waszego dziecka, siostry, brata czy matki".
Kiedy Talya dorosła i zyskała pewność siebie, postanowiła napisać post o swojej wadzie po to, żeby podnieść na duchu tych, którzy również wstydzą się czegoś w swoim wyglądzie. Reynolds zaznaczyła, że wciąż miewa dni, w które czuje się niepewnie: "Zdarzają się dni, w które jestem zdołowana. Widzę wiele pięknych kobiet z idealnymi oczami i czasem pytam Boga: dlaczego akurat ja?".
Blogerka jest wierząca i zaznaczyła, że zmieniła podejście do swojego ciała podczas jednej z modlitw. Według niej posiadanie wady uczyniło ją psychicznie silniejszą i uodporniło na docinki ze strony ludzi. Musiała też przełamać niechęć do swojego oka, żeby zacząć rozwijać się w dziedzinie makijażu i móc publikować zdjęcia swoich prac. Zez stał się też dla niej swego rodzaju "radarem", który pomaga jej odróżnić wartościowych ludzi od tych, z którymi lepiej się nie zadawać:
Wierzę, że mam do zaoferowania coś więcej niż ładną twarz. Ten, kto mnie pokocha, pokocha mnie za to, jaka jestem, nie za wygląd.
Post blogerki doczekał się prawie 80 tysięcy polubień. Ludzie dziękowali za wpis, który pomógł im w zaakceptowaniu swoich własnych wad:
- Przeczytanie twojego posta wywołało uśmiech na mojej twarzy. To, że akceptujesz siebie pomimo niepewności, dodaje odwagi. Choć nie mam zeza, mam bliznę na czole, przez którą czuję się źle. Jednak teraz zrozumiałam, że ona jest częścią mnie i czyni mnie wyjątkową.
'Instagram to pułapka' - blogerka tłumaczy, czemu wstydziła się kasowania niedoskonałych zdjęć
Bardziej sexy niż Pirelli? Ten kalendarz celebruje piękno w rozmiarze plus