Lata 90' wróciły i to w najgorszym wydaniu - kicz, kicz i jeszcze raz kicz. Dziwi nas, że akurat taką stylizację na premierę filmu "Pokaż kotku, co masz w środku" wybrała Edyta Górniak - w końcu ostatnio miewała lepsze momenty. A jednak!
Górniak była największą gwiazdą premiery, choć w samym filmie nie zagrała, a tylko nagrała do niego jedną piosenkę. Na czerwonym dywanie pozowała w białej sukni mini/maxi i dżinsowym żakiecie (obie rzeczy od Łukasza Jemioła ) oraz czarnych kozakach za kolano.
W redakcji Luli ta stylizacja budzi bardzo różne skojarzenia. Przewijają się takie określenia, jak na przykład: Sammy Jo z "Dynastii", szczuplejsza Beata Kozidrak czy sukienka-prześcieradło. Niewłaściwe skreślić.
Jeśli chodzi o dodatki, na jakie zdecydowała się Górniak, to podoba nam się tylko duży łańcuchowy naszyjnik. Torebkom z logo mówimy stanowcze "nie" (nawet jeśli są z papieru, a ta podobno jest...), na dodatek "chanelka" zupełnie nie pasuje do tego zestawu.
Razi nas też fryzura Edyty. Oczywiście, to bezkształtne "coś" jest kolejnym elementem nawiązującym do stylistyki lat 90' . Jednak włosy Górniak zamiast przypominać kultowe upięcia Cyndi Lauper, Madonny czy Sarah Jessica Parker, wyglądają raczej jak efekt zabaw szalonego fryzjera. Chaos, nieład i kiepska jakość.
I na koniec buty. Skojarzenie z Beatą Kozidrak jest chyba całkiem trafne. Ale poza tym, że buty wyglądają po prostu tandetnie, to na dodatek niszczą lekkość sukni. Jest ciężko i topornie. Podobne rozwiązania z długością mini/maxi pojawiły się na pokazie jesiennej kolekcji Macieja Zienia , jednak wówczas kreacje były noszone wyłącznie do stylowych botków:
jesień/zima 2011 Maciej Zień Zien.pl
jesień/zima 2011 Maciej Zień Zien.pl
Naszym zdaniem Edyta Górniak zaliczyła całkowitą modową masakrę. Zgadzacie się? Weźcie udział w naszej sondzie.
Więcej zdjęć gwiazdy w GALERII
