Joanna Horodyńska, jedna z najlepiej ubranych Polek, ekspertka od stylu i trendsetterka, w kopii słynnego futra Marca Jacobsa?!

Na początku sądziłyśmy, że Horodyńska jest szczęśliwą posiadaczką pięknego futra zaprojektowanego przez Marca Jacobsa. Identyczne w swojej garderobie ma Kate Moss. Ale okazało się, że futro nie jest dziełem amerykańskiego projektanta, ale polskiej marki...

Wczoraj wieczorem Joanna Horodyńska opublikowała na Instagramie swoje zdjęcie. Stoi na nim elegancka, dostojna, ubrana w długą czarną suknię od Joanny Klimas , ze złotą torebeczką od Anji Hindmarch w dłoni oraz z narzuconym miękkim białym futrem w graficzne czarne pasy. W takim wydaniu zjawiła się na premierze opery "Maria Stuart " w Teatrze Wielkim w Warszawie.

Nienawidzę cię! Masz na sobie moje ukochane futerko Kate Moss od Marca Jacobsa - skomentowałam złośliwie pod zdjęciem.

Dodałam także fotografię brytyjskiej supermodelki ubranej we wspomniane futro.

Kate Moss, Joanna Horodyńska, Marc JacobsKate Moss, Joanna Horodyńska, Marc Jacobs Kolaż Lula.pl Kolaż Lula.pl

Od razu przypomniałam sobie, że w takim samym modelu, tyle że w wersji krótszej, wystąpiła także reżyserka Sofia Coppola . Ma również biało-granatowy egzemplarz.

Sofia Coppola, Marc JacobsSofia Coppola, Marc Jacobs Kolaż Lula.pl Kolaż Lula.pl

Tak, to naprawdę dobrze znany projekt Jacobsa . Dlatego zdziwiłam się bardzo, gdy okazało się, że futro Horodyńskiej jest dziełem... polskiej marki.

Zrobiłam to specjalnie - tłumaczy mi Joanna. - Dziś, gdy w internecie huczy od zarzutów o kopiowanie, postawiłam na małą prowokację. Zapewniam, że to futro powstało o wiele wcześnie, niż kolekcja Marca Jacobsa Resort 2014, z jakiej pochodzi oryginał. Chciałam sprawdzić, jak ludzie zareagują na "Horodyńską w podróbie" - śmieje się Joanna. - Zrobiłam to z pełną świadomością, przecież doskonale kojarzę to futerko i też je uwielbiam. Jednak nie wydaję majątku na markowe futra, bo zwykle nie są warte swojej ceny. Wolę inwestować w dobre torebki.

To się nazywa dystans! Nie tylko do siebie, ale też do mody.

Oczywiście prowokacja Joanny Horodyńskiej nawiązuje do głośnego skandalu z sukniami inspirowanymi znanymi projektami luksusowych marek, jakie pod swoim nazwiskiem promuje Viola Piekut . Projekty przypominające kreacje z kolekcji Toma Forda i Eliego Saaba miały na sobie ostatnio dziennikarka Agnieszka Jastrzębska oraz aktorka Katarzyna Glinka.

Jak oceniacie zmyślną prowokację Joanny?

Więcej o: