Wiedzieliśmy, że bitwa o zwycięstwo w kampanii wyborczej będzie się toczyła na rozmaitych płaszczyznach - społecznej, gospodarczej czy finansowej. Ale chyba nikt nie sądził, że pole bitwy rozciągnie się na... modę i styl . A tu, proszę - niespodzianka! Kandydatka Prawa i Sprawiedliwości, Beata Szydło , w jednym z ostatnich wywiadów odniosła się do wizerunku swojej rywalki, premier Polski Ewy Kopacz . Komentarz, jaki wystosowała, jest nie tyle niestosowny, co po prostu absurdalny. Bo jeśli to, że jedna kobieta, podobnie jak druga, ma słabość do klasycznych garsonek i gładkich bawełnianych bluzek, miałoby świadczyć o kopiowaniu stylu , to wszystkie kobiety pracujące są jednymi wielkimi kopistkami. Zwłaszcza te pracujące w korporacjach, gdzie, podobnie jak w sejmie, obowiązuje konkretny dress code . Absurd, prawda? Ale przyjrzyjmy się z bliska tej politycznej "bitwie na styl".
Ewa Kopacz, Beata Szydło Kolaż Lula.pl/ Agencja Wyborcza.pl
Kolaż Lula.pl/AG
To, co od razu rzuca się w oczy, to fakt, że poza wspomnianą miłością do biurowych garsonek Kopacz i Szydło dzielą sympatię do granatu. Obie najczęściej występują w ciemnogranatowych zestawach, choć trzeba przyznać, że ten "trend" na Wiejskiej zapoczątkowała Ewa Kopacz . Charakterystyczny trzyczęściowy zestaw, składający się z granatowego żakietu i takiej samej spódnicy do kolan oraz prostego białego topu, prezentowała już na początku 2015 roku, podczas posiedzeń rządu i oficjalnych wystąpień. Dziś w niemal identycznym zestawie chętnie pokazuje się kandydatka Prawa i Sprawiedliwości. Do granatowego żakietu dopina zwykle połyskliwą broszę lub inny biżuteryjny dodatek, a uzupełnieniem granatowo-białej stylizacji są klasyczne czarne pantofle (bo przecież nie szpilki).
Kopacz kontra Szydło Kolaż Lula.pl/EastNews
Kolaż Lula.pl/EastNews
Co ciekawe, baczne śledzenie modowych wyborów Ewy Kopacz przez Beatę Szydło być może wynika z tego, że kandydatka PIS-u stała się ostatnio jakby bardziej świadoma mody i własnego wizerunku. Otóż nie wiemy, czy zwróciliście uwagę, ale Szydło od pewnego czasu stosuje dużo mocniejszy makijaż niż wcześniej. Zmiana jest wyraźnie dostrzegalna:
Beata Szydło Kolaż Lula.pl/EastNews
Kolaż Lula.pl/EastNews
Coraz mocniejszy makijaż oka (są cienie, jest i czarna maskara), koralowa lub perłowa szminka na ustach, chyba pojawiło się także modne konturowanie twarzy . Jasne, nie tak mocne, jak u Kim Kardashian, ale subtelne, ledwo dostrzegalne. Fryzura też wydaje się jakby trochę odświeżona, "unowocześniona".
Beata Szydło EastNews
EastNews
Tymczasem u premier Ewy Kopacz wizaż pozostaje bez zmian. Jest tak, jak było od początku, czyli prosto, wręcz ascetycznie, jedynie lekko podkreślone oczy i ewentualnie pomadka ochronna na ustach (zero koloru!). Premier szybko zrozumiała, że dla Polaków bardziej liczy się działanie i konkrety, niż idealnie dopracowany wizerunek kobiety sukcesu. A stało się tak po tym, jak spadły na nią gromy za pamiętną sesję w dwutygodniku "Viva!" . Drogie, przemyślane i szykowne stylizacje okazały się niewypałem, głównie dlatego, że pod zdjęciami figurowały informacje, z jakich butików wypożyczono kreacje i dodatki. A były to butiku, powiedzmy, z wyższej półki, oraz biżuteria z kryształków, jak i ze znanego salonu jubilerskiego KRUK .
Ewa Kopacz w VIVIE VIVA, skany
VIVA, skany
Magazyn wystosował odpowiednie oświadczenie, w którym tłumaczono, że pani premier nie miała świadomości, iż pod zdjęciami znajdzie się lokowanie produktów. Lecz takie tłumaczenia na niewiele się zdały. Ale Kopacz szybko wyciągnęła wnioski z bolesnej lekcji. To, co pomogło jej odzyskać zaufanie Polaków, to złagodzenie wizerunku do minimum, trzymanie się absolutnej prostoty w doborze i barw, i krojów, a także w makijażu. Dziś styl Ewy Kopacz nie jest może specjalnie inspirujący, ale jest bezpieczny, niekontrowersyjny, profesjonalny. A to już sporo.
Ewa Kopacz JAN BIELECKI/EastNews
JAN BIELECKI/EastNews
Niestety, żadnej z pań, ubiegających się o urząd premiera Polski, nie możemy specjalnie pochwalić za styl. Obie ubierają się bowiem po prostu poprawnie, czyli nudno, zgodnie z etykietą i adekwatnie do piastowanych funkcji. Nic tu nie ma odkrywczego. Osobą ze świata rodzimej polityki, której naprawdę należą się brawa za świetny i nowoczesny wizerunek, jest natomiast prezydentowa Agata Duda . Ostatnio swoimi pełnymi klasy i szyku stylizacjami bije na głowę nawet królową Belgii, noszącą suknie od Armaniego. Duda trzyma się natomiast polskich marek (choć fakt, że luksusowych), a wygląda światowo.
Agata Duda Kolaż Lula.pl/EastNews
Kolaż Lula.pl/EastNews
Podsumowując, walkę na styl pozostawmy profesjonalistom, osobom eksperymentującym na co dzień ze zdecydowanie innymi kreacjami, niż zachowawcze biurowe garsonki w kolorach ziemi i szarobure rajstopy.