Tak, na obu zdjęciach jest ten sam człowiek. "Pozbyłem się balastu, który ciążył mi od dziecka" [#DOBRAZMIANA]

Mijając Jerzego na ulicy, trudno byłoby w nim rozpoznać osobę, którą był jeszcze kilka lat temu. W wieku 35 lat dzięki ogromnej pracy odzyskał kontrolę nad swoim życiem, a także... poznał swoją przyszłą żonę.

Z historią Jerzego może identyfikować się wiele osób, które borykają się z nadwagą.

- Całe życie ważyłem dużo za dużo, więc było dla mnie oczywiste, że tak musi być. Przyjąłem za pewnik, że tak, jak niektórzy mają niebieskie oczy, a inni zielone, tak są ludzie ze świetną sylwetką i tacy jak ja, którzy zawsze będą w rozmiarze XL - mówi Jerzy.

Co było dla niego najtrudniejsze w podjęciu decyzji o zmianie? - Przyzwyczaiłem się, że postrzega się mnie jako tego, który zawsze będzie zasapany, spocony, z kogo można się pośmiać. Kogoś, kto ma wpisane w codzienny los godzenie się z niezbyt wysoką samooceną. Z takiego punktu bardzo trudno zacząć zmianę - mówi. 

Moment przełomowy

Jerzy poczuł, że po prostu musi odzyskać kontrolę. -  Zacząłem małymi krokami, ale dopiero kiedy poznałem moją przyszłą żonę, uwierzyłem, że mogę być facetem z żelaznym charakterem, zdolnym do tytanicznej i wytrwałej pracy nad sobą - cieszy się Jerzy. 

Jerzy schudł prawie 50 kg.Jerzy schudł prawie 50 kg. fot: archiwum prywatne/graf: Arkadiusz Gadaliński

 Pierwszy tydzień

Umówiłem się ze sobą, że od teraz wszystko się zmienia: zacząłem samodzielnie przygotowywać zdrowe posiłki, które jadłem o regularnych porach; zacząłem pierwsze niezbyt forsowne treningi dostosowane do moich możliwości. Szybko odczułem też zmianę psychiczną. Tak, jakbym pozbył się jakiegoś potężnego balastu, który ciążył mi od dziecka.

Dieta

Zmiany w jego diecie polegały przede wszystkim nad przejęciem kontroli nad tym, co i ile je. - Odżywiam się regularnie i świadomie. Wiem nie tylko, ile zjadam kalorii, ile białka, węglowodanów i tłuszczy w trakcie dnia, ale też jak określone proporcje tych makroskładników wpływają na funkcjonowanie mojego organizmu i na osiąganie sportowych celów, które sobie stawiam - mówi Jerzy. I dodaje - Ważne jest dla mnie to, jakiej jakości są produkty, które kupuję, dlatego bardzo uważnie czytam etykiety i sprawdzam skład. 

Najważniejsze modyfikacje, które wprowadził:

  • jedzenie przestał traktować jak źródło przyjemności i nagrodę
  • je regularnie
  • sam przygotowuje posiłki, stara się, aby były one jak najmniej przetworzone
  • nie pije alkoholu
  • nie je słodyczy, za to o wiele więcej je warzyw, migdałów, orzechów
  • dawniej nie znosił ryb, teraz je często je
  • jeśli sięga po mięso, to chude; jeśli ryż, to brązowy; jeśli makaron, to tylko z mąki razowej; jeśli pieczywo, to tylko pełnoziarniste
  • zaprzyjaźnił się z płatkami i otrębami
  • odkrył, że jogurt naturalny jest rewelacyjny
  • nie uznaje produktów LIGHT, zdrowe tłuszcze w odpowiednich ilościach są bardzo potrzebne w zdrowym odżywianiu
  • praktycznie nie używa soli, zastępuje ją ziołami.

Trening

Jerzy dawniej był istnym wrogiem wszelkiej aktywności fizycznej. - Teraz trzy razy w tygodniu pod okiem trenerów intensywnie ćwiczę na siłowni. Konsekwentnie realizuję plany treningowe i krok po kroku osiągam zamierzony cel. Oczywiście dbam nie tylko sylwetkę, ale również o kondycję - przekonuje. 

Co go motywuje do dalszej pracy? - Świadomość, że nie losowi, nie sile wyższej, czy zbiegowi okoliczności, ale sobie zawdzięczam życie, o którym pięć lat temu nie odważyłbym się nawet marzyć - mówi Jerzy. 

Największe osiągnięcie

To, że odzyskałem kontrolę i nauczyłem się systematyczności.

Rada dla innych

Wszystko zaczyna się w głowie. Warto pamiętać, że ani ja, ani inni, którym się udało, nie mamy nadzwyczajnych zdolności ani wyjątkowej siły.

Twierdzisz, że nadwaga przeszkadza w tańcu? On udowadnia, że taniec jest dla każdego

Więcej o: