Przed metamorfozą Ola ważyła 113 kg. Jak sama przyznaje, jej otyłość wynikała z codziennych zaniedbań. - Moim problemem było podjadanie, objadanie się na noc. Na skutki nie trzeba było długo czekać - wspomina.
Wiedziała, że jej ciało stanowi przeszkodę w codziennym funkcjonowaniu. - Chciałam w końcu poczuć, że żyję. Cieszyć się dniem i nie być ograniczona ze względu na wagę -mówi Ola.
Ola zdecydowała się skorzystać z pomocy ekspertów: zgłosiła się do Konrada Gacy, dietetyka, który ma na "koncie" wiele spektakularnych sukcesów pod względem odchudzania ludzi. - Już pierwszy tydzień był bardzo owocny. Pilnowałam diety, ćwiczyłam. Byłam bardzo zmobilizowana - wspomina dziewczyna.
Ola schudła ponad 30 kg. fot: archiwum prywatne
Ola na stałe wprowadziła nowe zasady odżywiania:
Trenuje 3 razy w tygodniu, z czego dwa treningi to ćwiczenia siłowe i cardio, a jeden - tylko cardio. Nie zapomina również o regeneracji: - Tylko organizm wypoczęty, wyspany jest w stanie dać z siebie 100 proc. - przekonuje.
Jednak nie zawsze tak było. - Kiedyś idąc do dietetyka, dostawałam dietę i suplementy. Nikt nie wspominał o aktywności fizycznej. Tymczasem trening na siłowni pomógł mi osiągnąć świetne efekty. Dzięki nim moja skóra jest w dobrej kondycji, mimo utraty tylu kilogramów - mówi dziewczyna.
Ola straciła ponad 30 niepotrzebnych kilogramów. Jednak nad formą i sylwetką pracuje dalej. - Chcę jeszcze zredukować wagę i zacząć kształtować ciało - mówi.
Na jej Instagramie czytamy:
Wiem, że nigdy nie wrócę do tamtego wyglądu i stylu życia. Byłam nieszczęśliwa, otyła, wstydliwa i zamknięta na nowe znajomości ... Teraz wszystko się zmieniło.
Zrobiłam ten pierwszy krok. Pokonałam bariery i zmieniłam swoje życie.
Mam jedną radę dla każdego, kto chce coś zmienić w swoim życiu: wiara czyni cuda! Jeżeli się czegoś bardzo chce, to jesteśmy w stanie to osiągnąć.