6 mitów na temat zabawek erotycznych

Pomagają czerpać więcej z seksu. Są stworzone dla osób lubiących siebie, swoje ciało i swój związek. Dzięki nim pary na nowo odkrywają siebie rozwijając seksualność. Brzmi jak herezja? Obalamy mity o zabawkach erotycznych.

Zabawki są dla zboczeńców i nimfomanek

Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!

To powszechny i krzywdzący mit. Rozpowszechniany jest przez osoby, które o gadżetach erotycznych wiedzą najmniej. W dodatku ich wiedza została zaczerpnięta w poprzednich dekadach. Gadżety erotyczne, takie jak wibratory, nie powodują żadnych perwersyjnych doznań. Są raczej pomocą, urozmaiceniem, a ich wykonanie nie zawsze kończy się na silikonowym penisie.

Zabawki erotyczne Zabawki erotyczne Fot. Fun factory

Zabawki erotyczne są dla singielek

Wręcz przeciwnie. Klientki sklepów erotycznych to kobiety powyżej 30. roku życia. Młodsze osoby dopiero uczą się rozpoznawać swoje potrzeby. Po zabawki sięgają osoby świadome siebie, umiejące rozpoznać swoje potrzeby, a na nowoczesne zabawki erotyczne po prostu je stać. - To kobiety dojrzałe seksualnie, atrakcyjne i dbające o siebie. Najczęściej są w udanych związkach - wyjaśnia Anna Moderska, konsultantka erotyczna, organizująca spotkania z gadżetami erotycznymi.

Gadżety erotyczne są kiczowate

W 2008 r. wibrator Delight marki Fun Factory otrzymał główną nagrodę Red Dot Award, zwaną Oskarem designu, i był pierwszym w historii gadżetem erotycznym nagrodzonym za wzornictwo. Od tamtej pory kilkadziesiąt innych zabawek erotycznych było nagrodzonych za design na wielu prestiżowych targach wzorniczych, a czołowi producenci zaczęli współpracować z światowej sławy artystami i projektantami.

Na fali współpracy Fun Factory z Borisem Hoppekiem powstał Jim O. - unikalny gadżet łączący sztukę współczesną i erotykę. Było to pierwsze dzieło sztuki stanowiącą jednocześnie w pełni funkcjonalną zabawką erotyczną. Niemiecka marka zaczęła też współpracę z innym uznanym artystą Karimem Rashidem, który zaprojektował wizjonerskie butiki erotyczne w Monachium.

Korzystanie z zabawek erotycznych psuje seks

Seks jest zabawą we dwoje, dawaniem sobie przyjemności, radością dzielenia się przyjemnością. Jeśli taką wybierzemy definicję, zabawki nie stanowią żadnej alternatywy dla "prawdziwego seksu". Są elementem dobrej zabawy we dwoje. Ale nie tylko! Pomagają też w seksie bez zabawek. Wibrator może pomóc w nauce przeżywania orgazmu, pokazać ciału, którą drogą ma iść. Tak naprawdę wykorzystanie zabawek umożliwia nowe doświadczenia, co zwiększa spektrum doznań erotycznych. To dlatego tak wielu seksuologów wręcz zaleca wykorzystywanie zabawek erotycznych.

Seks jest zabawą we dwoje, radością dzielenia się. Gadżety erotyczne bywają elementem wspólnej zabawy. Co ważne, pomagają nawet gdy nie zabierzemy ich do łóżka. Wibrator może pomóc w nauce przeżywania orgazmu. W ten sposób pokazujemy ciału, którą drogą ma iść. To dlatego tak wielu seksuologów zaleca wykorzystywanie zabawek erotycznych.

Prawdziwy facet nie potrzebuje żadnych zabawek

Mężczyzna, który kocha partnerkę i zna jej ciało, potrafi ją zaspokoić, bo jej słucha. - Częściej to właśnie mężczyźni pewni siebie i swojej sprawności zachęcają partnerki do wypróbowania gadżetów -mówi ekspertka Fun Factory. W udanym, trwałym związku zabawki mogą dodać "ognia". Wibratory nie potrafią całować, objąć ramieniem, rozgrzać łóżka czy rzucić żartem. Nie są w stanie zastąpić partnera. Ale w jego dłoni są fantastycznym narzędziem rozkoszy.

W szczęśliwym związku gadżety erotyczne są zbędne

W niektórych związkach żadna ze stron nie chce eksperymentować z zabawkami. Jest też mnóstwo udanych związków, które to robią. Wykorzystywanie stymulatorów to indywidualna sprawa, o której powinno decydować się zgodnie z sobą.

Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!

Więcej o: