Zabawki erotyczne w kultowych filmach. Pamiętacie te sceny?

Wibratory coraz śmielej można zobaczyć na dużym i małym ekranie. Wbrew pozorom pojawiają się nie tylko w komediach dla kobiet, ale także w produkcjach, których o to nawet byśmy nie podejrzewali. Oto zestawienie najciekawszych scen filmowych z udziałem wibratorów.

Seks w wielkim mieście (Sex and the City)

Wibratory na dobre zadomowiły się w przestrzeni publicznej w latach 90., także za sprawą kultowego serialu "Seks w wielkim mieście". Charlotte, jedna z głównych bohaterek serialu, w pewnym momencie przekonuje się do różowego wibratora w kształcie króliczka. Jej zamiłowanie wkrótce przeradza się w prawdziwe uzależnienie.

- Wibratory, które były wtedy pokazywane w serialu, udowodniły, że zabawki erotyczne mogą być zabawne i ładnie wyglądać. Choć też serial upowszechnił krzywdzący mit, że tylko samotne kobiety z nich korzystają - mówi Anna Moderska, edukatorka seksualna, ekspertka współpracująca z Fun Factory, producentem gadżetów erotycznych.

Histeria - romantyczna historia wibratora (Hysteria)

Według najpopularniejszej teorii, pierwsze wibratory z początku XX w. powstały po to, by usprawnić pracę ówczesnych lekarzy, specjalizujących się w leczeniu histerii. Zadaniem wibratorów było doprowadzenie pacjentki w krótkim czasie do histerycznego paroksyzmu ? czyli, według naszej dzisiejszej terminologii, orgazmu - co miało na pewien czas usunąć objawy histerii. Te karty historii przybliża film "Histeria - romantyczna historia wibratora" z Maggie Gyllenhaal i Hugh Dancym.

Sex telefon (For a Good Time, Call...)

Dwie przyjaciółki postanawiają założyć seks telefon, by było ich stać na utrzymanie się w luksusowym apartamencie. Przebojowa i odważna Katie za pomocą wibratora stara się nauczyć swoją mniej śmiałą przyjaciółkę Lauren, jak ma seksownie rozmawiać przez telefon. Jest przy tym bardzo, bardzo dosłowna.

Porachunki (Lock, Stock and Two Smoking Barrels)

Jeśli myśleliście, że wibratory pojawiają się wyłącznie w produkcjach dla kobiecej publiczności, to nie widzieliście "Porachunków", komedii gangsterskiej w reżyserii Guya Ritchie. W filmie okazuje się, że wibrator nie musi być tylko narzędziem przyjemności, ale także służyć jako narzędzie gangsterskich porachunków. Kiedy jeden z bohaterów, Hatchet Harry, nie otrzymuje satysfakcjonującej odpowiedzi od swojego gościa, wymierza mu karę przy pomocy 15-calowego czarnego wibratora.

Spokojnie, tatuśku (Parenthood)

W porównaniu do wyżej wymienionych historii filmowych, scena z wibratorem w "Spokojnie, tatuśku", familijnym serialu z lat 80. jest najbardziej niewinna. Kiedy podczas rodzinnej kolacji gaśnie światło w całym domu, główny bohater uruchamia przypadkowo wibrator swojej siostry, myśląc, że to latarka. Wibrator zaczyna działać akurat w momencie, kiedy światła się zapalają i wszystkie oczy skierowana są na niego. Na pytania ciekawskich dzieci co to jest, dorośli szybko znajdują odpowiedź. To... elektroniczna szczotka do uszu.

Więcej o: