Gwiazdy do poprawki

Operacje plastyczne i zabiegi chirurgii estetycznej są dla ludzi. Można z nich korzystać z umiarem, wyglądać dobrze i być zadowolonym. Można także mocno przesadzić, być usatysfakcjonowanym i wyglądać słabo. Zobaczmy, gdzie przebiega cienka granica, której przekraczać nie należy.

Mała rzecz, a cieszy

Nasz rynek celebrytów nie jest zbyt duży, dlatego nie ma w nim miejsca na odważne metamorfozy. Znani są także na tyle szczerzy, że nie udają, że nic się nie stało, gdy w cudowny sposób w ciągu nocy zmniejszyły im się nosy, czy urosły biusty. Skala zmian także nie jest ogromna. Całkiem otwarcie o swoich stomatologicznie upiększonych zębach mówi Olivier Janiak, a o operacji odstających uszu - jego żona, modelka Karolina Malinowska. Nos zoperowała sobie po wielu latach w show biznesie Kayah. Z efektu, we wszystkich wspomnianych przypadkach dobrego, jest zadowolona cała trójka.

Wyścig z czasem

Narzędziem pracy aktorek są ich ciała i twarze. Nic więc dziwnego, że jak najdłużej chcą zachować młodość i świeżość. Ponieważ mają dostęp do najlepszych specjalistów i najnowszych zabiegów korzystają z nich chętnie. - Te, które przesadzają, uzyskują efekt odwrotny od zamierzonego. Brak mimiki, napompowane policzki, ?kacze dzióbki? zamiast ust to tylko niektóre przykłady znane z okładek kolorowych pism, a będące efektem dobrania nieodpowiedniego preparatu lub podania zbyt dużej jego ilości. Nie ma to jednak nic wspólnego z dermatologią estetyczną i na pewno nie jest winą stosowanych preparatów. To przykłady błędów w sztuce lekarskiej i porażka lekarzy, spod których ręki taki pacjent wyszedł - mówi wiceprezes Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych, specjalista dermatolog, dr n. med. Ewa Kaniowska. Nie najlepiej ze swoim wiekiem radzi sobie Melanie Griffith, która przesadziła z liftingami, botoksem i silikonem. Niestety w jej przypadku "naciągnąć" należałoby kolejne  miejsca, które zdradzają jej wiek: dłonie, ramiona, kolana. A stąd już krok do obsesji.

Cała wstecz: botoks

Gwiazdy stosują jad kiełbasiany do unieruchamiania mięśni twarzy. Dzięki zastrzykom z botoksu nie pogłębiają się zmarszczki na czole, ponieważ czoło jest nieruchome. Istniejące zmarszczki można spłycić wypełniaczami. Najbardziej znaną ofiarą ognistego romansu z botuliną była Nicole Kidman. Przez kilka miesięcy jej twarz nie wyrażała żadnych emocji. Aktorka otwarcie zresztą przyznała, że z botoksem przesadziła. Aktorki, które nie nadużywają tego specyfiku to, te które nie wyglądają podejrzanie. Bo o to w tym chodzi - żeby osiągnąć wygląd lepszy, ale nie sztuczny. Najłatwiej z tłumu gwiazd wyłapać, te które poddały się ostrzykiwaniu botoksem przy okazji wielkich gali: przyznawania Oskarów czy Złotych Globów.

Wbrew sile ciążenia

Podobno lifting i całą serię operacji plastycznych ma za sobą prawie pięćdziesięcioletnia Demi Moore. Jeśli to chirurgia, a nie geny stoją za jej wyglądem, to lekarz wykonał kawał naprawdę świetnej roboty. Aktorka wygląda bardzo naturalnie, świeżo i młodo. Porównując jej zdjęcia z tymi sprzed lat, nietrudno zauważyć, że na pewno poddała się zabiegowi korekty zębów i powiększenia piersi. Cała reszta pozostanie tajemnicą lekarską. O swoich licznych operacjach plastycznych mówi także Jane Fonda. Gwiazda już nie walczy z upływem czasu. Jest naciągnięta, ale zmarszczki, które ma, nie odbierają jej urody.

Targowisko próżności

Operacje plastyczne nie ratują życia, ale na pewno poprawiają samopoczucie. Aby czuć się szczęśliwymi, gwiazdy powiększają usta, biusty, poddają się odsysaniu tłuszczu. Przykładem dobrze wykonanych zabiegów może być uwypuklona górna warga Keiry Knightley - wcześniej w tym miejscu było bardzo wąsko. Za sztandarowy przykład przesady mogą służyć z kolei Meg Ryan i Lindsay Lohan; obie panie mają za sobą fazę rybiego pyszczka.

Pełną piersią

Kolejnym zabiegiem, któremu poddają się gwiazdy w młodości, jest wstawienie implantów w piersi. Zazwyczaj aktorki i piosenkarki wybierają za duży rozmiar implantów, które nie pasuje do ich sylwetek, i sprawiają, że biust wygląda nienaturalnie. Najbardziej w tej materii zaszalała piosenkarka country Dolly Parton. Przez lata obciążany kręgosłup odegrał się na Patron i teraz chronicznie ją boli. Kiedyś małe, później większe, teraz ponownie zmniejszone mają m.in. Demi Moore, Tara Reid, Victoria Beckham czy Denise Richards.

Niebezpieczna gra

Najbardziej znaną ofiarą operacji plastycznych był Michael Jackson. W jego przypadku można zaryzykować tezę, że to lekarze byli jego ofiarami. Piosenkarz płacił i wymagał. Po wielu poważnych i bardzo inwazyjnych zabiegach udało mu się osiągnąć efekt, o którym marzył - czyli twarz i kolor skóry białego człowieka. Kobiety w tej kategorii bez wątpienia reprezentuje kobieta-kot, czyli Jocelyn Wildenstein. Podobno na operacje "upiększania" wydała 4 mln dolarów. Cel był jeden - upodobnić się do kota, środki? Operacje m.in. zmiany kształtu oczu, implanty brody i policzków?

- Medycyna estetyczna powstała, by służyć ludziom, zachować naturalne piękno, nie po to by ich oszpecać. To brak umiaru pacjentów i niedostateczna wiedza oraz umiejętności lekarza prowadzą do tragikomicznych przerysowań. Współczesne eliksiry młodości naprawdę działają. Trzeba je jednak zażywać z umiarem - zresztą jak wszystkie eliksiry - podsumowuje doktor Kaniowska.

Więcej o: