W 1999 roku, kiedy zdobyła popularność, piosenkarka wyglądała szczupło. Chętnie pokazywała płaski brzuch w odkrytych kreacjach. W teledyskach szalała w krótkich spódnicach i skąpych topach. Trzynaście lat później, po urodzeniu dziecka, rozwodzie i sześciu albumach, Christina nie chce się już walczyć z wagą. Aguilera, cięższa o kilkanaście kilogramów, zapewnia że kocha swoje nowe kształty. Piosenkarka przyznała, że nie chce jej się ulegać presji mediów - wie doskonale, że i tak nigdy nie będzie wystarczająco szczupła, zgrabna, piękna. - Mój syn jest zdrowy i szczęśliwy i nic więcej się dla mnie nie liczy - podsumowuje. Jedyne, co przeszkadza dziennikarzom zajmującym się moda i show-bizem, to fakt, że Aguilera ubiera się wciąż, jakby miała 20 lat i była smukła.
Brit na oczach wszystkich przechodziła załamanie nerwowe. Z publicznego dojrzewania i popełniania błędów małżeńskich wyszła obronną ręką. Udało jej się poprawić relację z dziećmi, znaleźć nowa miłość, nagrać kolejny album. Brit nigdy nie ukrywała, że problemy i smutek zabija, objadając się niezdrowym jedzeniem. Spears ma słabość do pizzy, fast foodów, czipsów i coli. Stosowanie tej diety szybko pociągnęło za sobą wzrost wagi. Jak wiele z nas, żeby zachować smukłą linią, Britney musi dużo ćwiczyć i przestrzegać zdrowej diety. Brit nie wróciła do dawnej figury, ale wydaje się zadowolona z obecnego efektu. Pokolenie gwiazd w jej wieku to także przykład na to, że proces, któremu ulega większość trzydziestolatek - spowalniający metabolizm, łatwość wrzucania zbędnych kilogramów - dotyka także znane kobiety.
Jessica Simpson jest teraz w zaawansowanej ciąży (drugiej). Zanim jednak zaczął rosnąć jej ciążowy brzuszek, już wcześniej stopniowo nabierała bardziej okrągłych kształtów. W wywiadzie dla magazynu ''Lucky'' piosenkarka chętnie opowiadała o nowej sylwetce. Zapewniła, że akceptuje swoje pulchniejsze kształty, a jej narzeczony wręcz je kocha. Dodała, że spotyka się z bardzo miłymi reakcjami kobiet, które podchodzą do niej i mówią, że teraz mogą się z nią identyfikować. Media zaakceptowały jej wybór, chociaż na początku nie obyło się bez złośliwych komentarzy.
Znane Polki także nie chcą ulegać presji chudej sylwetki. Joanna Liszowska to jeden z ulubionych obiektów niewybrednych komentarzy internautów w sieci. Aktorka zdaje się jednak na nie oglądać i dalej wygląda zdrowo i kobieco. Osobom o dużych biustach ciężej wyglądać szczupło. Iwona Węgrowska i Katarzyna Niezgoda to chodzące potwierdzenia tej teorii. Każda wygląda na swój sposób atrakcyjnie i apetycznie. Pamiętajmy, że nie wszyscy mężczyźni szaleją za chudymi sylwetkami, wyżej ceniąc kobiecość i seksowne kształty.
W stosunku do znanych mężczyzn i ich wyglądu media nie są aż tak surowe, jak względem ich koleżanek. Aktorzy - zwłaszcza Ci młodszego pokolenia narzucili wysokie standardy jakości - idealnie wyrzeźbione mięśnie brzucha, kształtne łydki, zjawiskowa klatka piersiowa. Nieco starsi panowie starają się utrzymać swoje ciało w odpowiedniej formie - jest to w końcu ich narzędzie pracy. Życie pokazuje, że odpowiedni trener, dieta i czas na przygotowanie, nawet z neurotycznego Tobey'a Maguire'a wyczaruje ciacho. Luke Wilson nie jest typem mięśniaka, ale w filmach zawsze prezentował się atrakcyjnie. Ostatnio trochę przytył, co widać zwłaszcza na twarzy. Czasowa niedyspozycja, czy trwała zmiana?
Kevin Federline - były mąż Britney Spears powinien służyć jako przestroga. Szczupły mężczyzna, tancerz i choreograf, w sześć lat zmienił się w osobę otyłą. Podobno za przyrostem masy stała depresja i obżarstwo. Dwa lata temu Federline postanowił powrócić do dawnej sylwetki - wziął udział w reality show VH1 ''Celebrity Fit Club: Boot Camp''. Udało mu się schudnąć, ale szybko zadziałał efekt jo-jo. Powrót do bardziej atrakcyjnej formy dopiero przed nim.
Val Kilmer zupełnie nie radzi sobie z wagą i swoim wyglądem. Być może ma to związek z kryzysem wieku średniego i posuchą w dobrych rolach filmowych. Aktor niebezpiecznie dryfuje w kierunku Marlona Brando, który z bożyszcza kobiet zamienił się w monstrualnego dziwaka. Miejmy nadzieję, że przed Kilmerem jest jeszcze nadzieja na zwyżkę formy. Na razie wygląda jak słońce w pełni... A może Val wkroczył już w smugę cienia i dołączył do aktorów po pięćdziesiątce - Johna Travolty, Toma Hanksa i Billa Murrey'a - statecznych panów z brzuszkiem?