Przed wielkimi galami styliści, projektanci i ich pr-owcy uwijają się jak w ukropie. Gwiazdy wybierają, przymierzają, zmieniają zdanie, a każda modli się, żeby w jej kreacji nie wystąpiła inna aktorka. Nasze zestawienie najlepiej ubranych pań nie było trudne do ułożenia. Angelina Jolie wygląda pięknie w sukni z czerwonym wywijanym dekoltem z Atelier Versace. Frida Pinto udowadnia, że skromność i prosta forma to zawsze dobre rozwiązanie. Elle Macpherson trafiła tu z naszej przekory. Jej sukienka jest typowo balowa, stąd duży plus za ukłon w stronę złotej ery kina.
Kategoria ''Dramat'' miała w tym sezonie więcej przedstawicielek. Kobieca solidarność nie pozwala nam jednak pastwić się nad biedaczkami. Kelly Osbourne wygląda, naszym zdaniem oczywiście, jak wielka ośmiornica. Siwy kolor włosów z niebieskawym odcieniem nie dodaje jej zdrowego wyglądu. Amanda Peet wystąpiła w roli pastereczki. Jej hippisowska asymetryczna sukienka skutecznie zaburzyła proporcje ciała, pozbawiając go przy okazji kobiecych kształtów. Sarah Michelle Gellar w wersji country? W tej kreacji na pewno zrobiłaby lepsze wrażenie w Teksasie podczas rodeo.
Podczas gali Złotych Globów zaobserwowano nowy trend w modzie wieczorowej - sukienki, które wyglądają, jakby były połączeniem topu i spódnicy. Zaleta takiego rozwiązania rzuca się w oczy od razu: nogi są wydłużone, talia podkreślona, a nawet wyszczuplona. Gwiazdy, które uległy namowom stylistów, wywołały różny efekt satysfakcji wśród dziennikarzy modowych. Salmę Hayek doceniono za przemycenie stylu dyskotekowego, Claire Danes pochwalono za odkryte plecy, a Kate Winslet skrytykowano za zachowawczość i brak modowej inicjatywy.
Oryginalność w tym roku oznaczała drapieżność. Pawie pióra i zielone cekiny przypominające łuskę węża ozdobiły suknię Evan Rachel Wood. W mrocznej stylizacji wystąpiła także Emma Stone, pokazując długie nogi w sukni nawiązującej do starożytnej Grecji. W ciemno można było postawić na wyróżniającą się kreację Tildy Swinton. Jako jedna z niewielu gwiazd zdecydowała się założyć dopasowany w talii żakiet. Niebieski to kolor, który nieczęsto gości na czerwonym dywanie, podgolona z boków fryzura także nie należy do popularnych widoków.
Są gwiazdy, których stylizacje są poprawne, ładne, ale totalnie nie wzbudzają żadnych emocji. Jessica Alba i jej stylista twardo trzymają się hollywoodzkiej średniej, nie starając się nawet na odważniejszy krok. Heidi Klum w swojej sukni od Calvina Kleina i bez biustonosza wygląda jak mdłe lody. Osobny temat to Jessica Biel. Czyżby brak pierścionka zaręczynowego od Justina Timberlake?a sprawił, że przestało jej zależeć na wyglądzie? W tej sukience ukrywa swoje wszystkie atrybuty. To kiecka do biblioteki, a nie na czerwony dywan - nudaaa!
W ciągu ostatnich lat gwiazdy odchodzą od zakładania na czerwony dywan kreacji w kolorze bezpiecznej czerni. Butelkowa zieleń, biel, fiolet, pudrowe róże - to proponowane przez stylistów i projektantów zamienniki. W tym roku trzy panie - Maria Menounos, Mireille Enos i Missi Pyle poszły krok dalej, wkładając na galę kanarkową żółć. Na pewno się wyróżniały, dobrze kontrastowały z czerwienią kobierca i przyciągnęły zainteresowanie mediów. Nie zapominajmy, że żółty dla galowych spędów odkryła kilka lat temu Michelle Williams. Miłe i pozytywne zaskoczenie!
Wielkie firmy jubilerskie chętnie ozdabiają łabędzie szyje, smukłe nadgarstki i palce oraz kształtne uszy gwiazd swoimi produktami. Przy tej okazji aktorkom na galach dyskretnie towarzyszy wynajęty do pilnowania precjozów ochroniarz. W tym roku na Złotych Globach biżuterii oczywiście nie zabrakło. Pojawiły się także - na razie nieśmiało - opaski. Charlize Theron i Michelle Williams wystąpiły w roli jaskółek, czyniących wiosnę. Jak widać na załączonym obrazku, opaski można nosić do włosów długich i krótkich. Czy trend się przyjmie, pokażą już wkrótce Oskary.