Dla nas absolutny numer jeden! W prostej białej kreacji od Toma Forda chodzi wyłącznie o szlachetną formę i skromność. Inne suknie, zwłaszcza te ozdobione falbankami, haftami i kryształkami, wypadały w porównaniu z kreacją Gwyneth baaardzo blado. Aktorka wybierając prostą fryzurę i wybitnie oszczędny makijaż nie miała na czerwonym dywanie konkurencji. Brawo za całokształt!
Na 84. uroczystość rozdania Oscarów, Angelina Jolie załączyła długą czarną suknie z Atelier Versace. Niewątpliwie częścią stylizacji była także noga aktorki, która wystawiała ją pozując do zdjęć z rozcięcia sięgającego niemalże do biodra. Na zdjęciach widać, że w tej stylizacji Jolie czuła się jak prawdziwy wamp. Podkreślone kreskami oczy i czerwona szminka na ustach wystarczyły za cały makijaż. Udana była także prosta fryzura - rozpuszczone i lekko podkręcone włosy.
Sukienkę Michelle Williams wykonano w paryskiej pracowni domu mody Louis Vuitton. Uszycie jej z jedwabiu i organzy zajęło podobno 300 godzin. Dziennikarze zajmujący się modą uważali co prawda, że kreacja ma nieudane proporcje - baskinka jest za długa i sprawia, że sukienka wygląda jakby składała się z dwóch osobnych części - minisukienki i długiej spódnicy. Nam koralowa (pomarańczowa) kreacja podoba się, a aktorka wyglądała w niej naszym zdaniem pięknie.
Trzy bardzo udane stylizacje, dodatkowo warte podkreślenia, ponieważ ich posiadaczki nie uchodzą za posągowe piękności. Aktorka Maya Rudolph, znana z filmu ''Druhny'' założyła na czerwony dywan śliwkową suknię do Johanny Johnson. Uwagę zwracały biżuteryjne wstawki na rękawach i w talii. Octavia Spencer (''Służące'') w sukience od Tadashi Shoji udowodniła, że krągłe kształty i duży biust mogą wyglądać rewelacyjnie także w białej kreacji. Na uwagę zasługuje również piękna czerwona suknia Valentino Livii Firth (żona Colina Firtha) - elegancka i bardzo wytworna.
Jennifer Lopez, Cameron Diaz i Penélope Cruz wyglądały na rozdaniu Oscarów ładnie i poprawnie, ale efekt nie powalił na kolana. Jennifer Lopez postawiła na maksi efekt - błyszcząca, obcisła sukienka (Zuhair Murad), połyskujące kryształki, duży dekolt i jeszcze... zwracająca uwagę fryzura. Z kolei Cameron Diaz poszła na łatwiznę, zakładając sukienkę Gucci z prostą górą i poszarpanymi falbankami na dole. Penélope Cruz wybrała szarą sukienkę od Armaniego, w której wyglądała atrakcyjnie ale bez fajerwerków.
Rooney Mara przyznała, że na suknię (Givenchy), w której wystąpiła na rozdaniu Oscarów zdecydowała się w dzień imprezy. Niestety spontaniczność nie wyszła jej na dobre - dziwne zaszewki na biuście sprawiły, że piersi wyglądały na obwisłe. Kreacja Sandry Bullock (od Marchesy) także nie dodała urody sylwetce aktorki. Luźny materiał w okolicy bioder i talii poszerzył sylwetkę gwiazdy. Suknia od Diora, w której wystąpiła Natalie Portman miała jeden feler - czerwona kreacja ozdobiona była groszkami - wzorem, który nie kojarzy się z wytworną galą, ale zbieraniem jabłek w ogrodzie.
Na deser zostawiliśmy najlepsze, czyli... najgorsze. Pierwsza z lewej to Esperanza Spalding, która Oscary potraktowała bardzo nonszalancko - kolor i krój sukienki oraz towarzysząca jej fryzura mówią same za siebie. Rose Byrne i Anna Faris wyglądały jak bliźniaczki - nawet fryzury miały podobne. Wystąpienia w podobnych kreacjach obawiają się wszystkie aktorki, tutaj niestety było bardzo blisko. Naszym zdaniem Sherri Shepherd w kobaltowej sukience za mocno wyeksponowała biust. Na koniec zagadka. Kim jest mężczyzna w okularach z prawej strony? Kierowcą, który przypadkiem trafił na czerwony dywan? Nie. To aktor - Nick Nolte.