Tematy, na które najchętniej kłamiemy

Kłamiemy na potęgę! Zatajamy prawdę przed najbliższymi, wybielamy siebie w oczach innych. Drobne kłamstewka, duże przekręty, poważne przeinaczenia. W jakich kwestiach najczęściej oszukujemy?

Wiek niewinności

W dobie rozszalałego internetu ciężko zataić prawdziwy wiek. - Jak byłam nastolatką, to dodawałam sobie rok albo dwa - śmieje się Ania. Potem, przez długi czas miałam 21 lat - nie wynikało to z wyrachowania, tylko z zapominalstwa. Teraz, gdy mam na karku trzydziestkę, pytania o wiek jakoś zbywam - dodaje. Uważam, że to moja prywatna sprawa. - Prawidłowy wiek podaję u lekarza, chociaż podczas wizyt w gabinecie kłamię na inne tematy - głównie zdrowego prowadzenia się - śmieje się Ania. - Moja babcia, której akt urodzenia i dokumenty zniszczyły się w czasie wojny, jak najbardziej świadomie cofnęła licznik. Nie wyszła jednak na tym najlepiej, bo później musiała trzy lata dłużej pracować do emerytury - opowiada Kinga.  Jak wynika  z badań, pierwsze próby mijania się z prawdą uskuteczniają trzyletnie dzieci. Kłamią, żeby sprawdzić co się wydarzy i jakie będą konsekwencje ich czynów.

waga waga Fot. Shutterstock

Ogromna waga

- Nikomu nie mówię, ile naprawdę ważę - gorąco zapewnia Monika. - Nie wie o tym ani mój narzeczony, ani przyjaciółki - to moja wielka tajemnica - dodaje. Jest to dowód na to, że kobiety mają duży problem ze swoim ciałem i zadowoleniem z niego. Z dziesięciu kobiet, które zapytałam o wagę, pisząc ten materiał, połowa odmówiła podania liczby, a reszta przyznała, ile wskazuje licznik na wadze. Jednak po dopytaniu się tej grupy, kobiet przyznały, że waga została odpowiednio zaniżona. Co ważne, odpowiedzi udzieliły dziewczyny, które ważyły poniżej 56 kilogramów. Reszta, czyli wysokie i dorodne kobiety, stanowczo odmówiły rozmowy na temat ciężaru ciała.

Saldo konta

- Nie obnoszę się ze swoimi zarobkami z dwóch powodów - tłumaczy Kasia. - Z jednej strony wiem, że zarabiam więcej niż moi rodzice, z drugiej wcale nie jest to kwota, która powala. Czy Ty wiesz, ile zarabiają Twoje przyjaciółki? A czy one mają świadomość Twoich zarobków? - Przez kilka lat zaniżałam swoją pensję, głównie dlatego, że mój chłopak zarabiał o wiele mniej, a ja nie chciałam, żeby czuł się gorszy - mówi Agnieszka. - Wiem, że to strasznie niefeministyczne podejście do życia, ale tak było. Naukowcy udowodnili, że kłamanie obciąża pamięć - musimy się mocno nakombinować, żeby w nie brnąć, pamiętać, komu co mówiliśmy i tego się trzymać.

Nieprzewidziane wydatki

- Z dzieciństwa bardzo dobrze pamiętam, że moja mama często robiła ojca w trąbę, wypierając się nowych butów czy kolejnej torebki - wspomina Małgorzata. - Oni trzymali wspólną kasę, więc wszelkie ekstrawagancje nie były mile widziane. - Teraz ja się łapię na tym, że jak coś sobie kupię, to zaniżam cenę. - Robię to po to, żeby z jednej strony wyjść na bardzo oszczędną, a z drugiej jawić się jako prawdziwa łowczyni okazji. - To oczywiście zupełnie bez sensu, bo mam pełne prawo robić ze swoimi pieniędzmi co mi się żywnie podoba - zaperza się.

Silna wola

- Mam wrażenie, że kobiety kłamią w kwestii diety i odżywiania - stawia odważną tezę Grzegorz. - To niemożliwe, żeby kobieta, która przyznaje się do trzech skromniutkich posiłków dziennie, wyglądała tak jak moje koleżanki z pracy, czyli dosyć obficie. - Niestety Grzegorz ma częściowo rację - przyznaje Ania. - Zdarza mi się zataić przed rodziną, że byłam na wielodaniowym lunchu albo zjadłam w skrytości ducha tabliczkę czekolady. - W moim przypadku ma to związek z tym, że nie chcę wyjść na hipokrytkę - oficjalnie ciągle jestem na diecie i walczę z nabytymi w czasie zimy kilogramami.
Zdaniem naukowców taki typ kłamstwa ma związek z faktem, że w oczach własnych i cudzych chcemy uchodzić za osoby, które doskonale radzą sobie w każdej sytuacji i z każdym problemem. Pragniemy wierzyć, że jeśli czegoś się podjęliśmy, to osiągniemy sukces...

Bogate życie seksualne

Ilu kochanków wypada mieć kobiecie, żeby nie zostać uznaną na rozwiązłą albo totalnie niedoświadczoną? Ta kwestia w ogóle nie powinna być tematem do dyskusji, bo posądzenie o zbytnią frywolność pachnie dawnymi czasami, uprzedzeniami i stereotypami. - W rozmowie z przyjaciółkami bez problemu mówię o moich podbojach - opowiada Olga. - Rodzina poznała połowę moich partnerów, a aktualny chłopak myśli, że miałam czterech - wylicza. A jak jest z mężczyznami? - Miałem trzy dziewczyny, z każdą byłem w długim monogamicznym związku i wcale się tego nie wstydzę - zapewnia Jarek. - Moi kumple lubią sobie trochę podkoloryzować rzeczywistość, zwłaszcza, kiedy chwalą się podbojami przed świeżo poznanymi kumplami.

Czy kłamstwo można rozpoznać? Sygnałami, które powinny wzbudzić nasz niepokój są: przejęzyczenia, podwyższony ton głosu, niepewność w mówieniu, unikanie szczegółów, szybkie tętno, pocieranie twarzy ręką lub zasłanianie nią ust, nagłe zaczerwienienie się lub zblednięcie, powtarzanie kilka razy tych samych informacji. Przy ferowaniu wyroku bądźmy jednak ostrożni. W podobny sposób mogą zachowywać się osoby zdenerwowane lub z natury nieśmiałe.

Więcej o: