Dieta, która łamie wszystkie zasady. Czy jest skuteczna?

Najnowszy hit dietetyczny eliminuje z diety śniadania, zaleca picie kawy oraz spożywanie trzech, a nie pięciu posiłków dziennie. Czy ta dieta jest skuteczna?
www.veniceafulton.com www.veniceafulton.com Fot. www.veniceafulton.com

Autorski projekt

Autorem najnowszego hitu (wydawca zapewnia, że nakład drukowany został wyczerpany, a wersja cyfrowa książki jest na szczycie internetowych ściągnięć na czytniki elektroniczne) jest londyński trener osobisty Venice A. Fulton. W książce prezentującej swoją dietę o wiele mówiącym tytule "Sześć tygodni do efektu wow!" (ang. "6 weeks to OMG")autor obiecuje utratę od 3 do 5 kilogramów w półtora miesiąca. Dieta stworzona została przez Fultona, który bazował na swoich doświadczeniach w pracy z  klientami, których trenował oraz na wynikach badań naukowych.

Śniadanie szwedzkie Śniadanie szwedzkie Fot. MARCIN URBAN

Nie jedz śniadania!

Jej pierwsza zasada głosi, że na czas jej stosowania należy zrezygnować z jedzenia śniadań. Propozycja wywrotowa, zwłaszcza, że zewsząd słychać, że śniadanie daje nam energię na cały dzień i jest najważniejszym posiłkiem dnia. Fulton ma ten temat inną opinię. Jego zdaniem kładąc się spać w naszym organizmie jest jeszcze dużo energii, którą ciało przez całą noc może spożytkować. Mózg pracuje nawet kiedy śpimy, i to on wysyła nam rano sygnał, że potrzebujemy zastrzyku energii. Zdaniem Fultona, jeśli mamy na brzuchu oponkę, to spragniony napędu organizm może na swoje potrzeby sięgnąć po tam ulokowane zapasy.

Bierz zimną kąpiel

Kolejnym elementem diety są chłodne kąpiele. Organizm będzie potrzebował energii, żeby ogrzać ciało. Fulton zaleca kwadrans w wodzie w temperaturze 15-20 stopni - ważne, żeby na siedząco woda sięgała nam do pępka. Żeby nie narazić się na szok termiczny, można stopniowo oswajać się z chłodem - najpierw przez kilka minut stać w wodzie, a potem powoli siadać. Zimne kąpiele odpadają, jeśli masz problemy z sercem lub chorujesz na cukrzycę. Po wyjściu z wody nie należy polewać się ciepłą wodą - może to doprowadzić do omdlenia. Organizm sam powinien wyrównać temperaturę ciała, przy okazji spalając w tym celu energię ze zgromadzonych w komórkach tłuszczowych zapasów.

Kawa Kawa Shutterstock

Pij dużo kawy

Po porannej zimnej kąpieli, Fulton zaleca wypicie kubka kawy. Czarnej, bez mleka i cukru. Jak zapewnia autor, kofeina jest naturalnym katalizatorem przyspieszającym przemianę materii i spalanie tłuszczu. Innymi napojami, które przewiduje Fulton w diecie jest woda i zielona herbata. Alkoholu, napojów gazowanych i słodzonych autor diety nie dopuszcza. Jedzenie i kawa to nie wszystko. Jak w przypadku każdej diety liczy się także ruch. Bez niego ani... rusz.

Venice A. Fulton zaleca codzienną dawkę wysiłku. Najlepiej rano - do godziny 9. Ruszać się najkorzystniej jest na dworze - aktywność połączona ze świeżym powietrzem to skuteczne doładowanie endorfinami i witaminą D. Żeby ruch był systematyczny, musi być kojarzony z przyjemnością. Jeśli więc lubisz jeździć na rowerze, pedałuj codziennie do pracy. Możesz także energicznie maszerować wysiadając cztery przystanki wcześniej.  Wcale nie trzeba wychodzić mokrą z siłowni po wyczerpującym treningu, żeby zobaczyć efekty aktywności.

Ogranicz dietę do trzech posiłków

Kolejny nakaz dietetyczny, który kłóci się z tym lansowanymi przez dietetyków to ograniczenie liczby posiłków. Kiedy już udało nam się nauczyć jedzenia pięciu niewielkich posiłków (w tym dwóch przekąsek) dziennie, Venice A. Fulton namawia do ich ograniczenia do trzech. Zdaniem autora tej diety, organizm spala kalorie wtedy, kiedy w dostarczania jedzenia występują przerwy.  Przy trzech posiłkach dziennie (lunch, obiad, kolacja) pauzy te są dłuższe niż przy pięciu. Kolejny argument Fultona przemawiający za ograniczeniem ilości porcji to utrata kontroli. Im częściej jemy, tym łatwiej tracimy rachubę na tym, ile razy jedliśmy.

Jedz dużo białka

W diecie Fultona nie liczy się tylko częstotliwość jedzenia posiłków, ale także ich skład. Autor książki zaleca, by dieta w 50 procentach składała się z białka. Zachęca więc do jedzenia mięsa, drobiu, ryb, jogurtów i jajek. Warzywa można jeść prawie wszystkie, oprócz tych, które działają jak węglowodany, czyli m.in. ziemniaki, marchewka, kukurydza. A węglowodany należy zdecydowanie ograniczyć, podobnie zresztą jak owoce (nie więcej niż trzy małe porcyjki). Fulton zaleca także jedzenie dwa razy w tygodniu bogatych w tłuszcze ryb - łososia, makreli i sardynek.

Więcej o: