Radosław Majdan już nie kryje się z miłością do aktorki Anny Prus. Jak na prawdziwego mężczyznę przystało, Majdan nie mógł także pozostać obojętnym na wydarzenia, które miały miejsce w życiu ukochanej. Zanim obecna dziewczyna piłkarza związała się z Majdanem, była w związku z innym sportowcem - Damianem Gorawskim. I teraz zaczyna się historia przypominająca scenariusz wenezuelskiego tasiemca. Prus zostawiła Gorawskiego dla Majdana, a ten w rewanżu zemścił się na niej, podrzucając jej niecały gram kokainy i donosząc na nią policji. O takie działanie szkodzące dobremu imieniu ukochanej oskarża byłego kumpla Radek Majdan.
To zresztą nie koniec ostrych słów ze strony Radka. W swojej autobiografii ?Pierwsza połowa?, Majdan przerywa także milczenie na temat powodów rozpadu swojego małżeństwa z Dodą, oskarżając piosenkarkę o niewierność.
Dorota Wróblewska prowadzi blog modowy oraz dom mody Forget-Me-Not. Na swojej stronie wyraziła opinię na temat stylu ubierania się najstarszej z córek Marty Grycan - Wiktorii. Jej zdaniem stylizacje dziewczyny były niestosowne i wulgarne. Marta Grycan postanowiła bronić swojego dziecka i wspólnie z rodzinnym prawnikiem wystosowała do Wróblewskiej pismo, w którym domagała się usunięcia komentarzy ze strony. Dorota Wróblewska uznała to za formę wymuszenia na niej autocenzury.
Doda słynie z wyrazistej ekspresji i braku werbalnych zahamowań. Jak kogoś kocha to do nieprzytomności, jak nienawidzi, to na zawsze. Po Mai Sablewskiej i Radku Majdanie, najnowszym obiektem niechęci Dody stał się jej były menadżer, Jakub Majoch. Piosenkarka oskarżyła go w oficjalnym zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa - grożenie jej oraz napaść. Moloch zareagował na te rewelacje w chłodny sposób, przedstawiając swoją wersję historii oraz nagranie z monitoringu, na którym widać, kto kogo zaatakował. Były menadżer twierdzi, że to Doda napadła na niego, a przed policją, którą wezwał, uciekła do swojego mieszkania.
Kiedyś kochająca się para, teraz byli małżonkowie pozostający w stanie ciągłej wojny. Dariusz Krupa i Edyta Górniak oraz ich relacje (a właściwie ich brak) są nieustającym obiektem zainteresowań prasy brukowej. Dariusz Krupa oskarżył ostatnio piosenkarkę i mamę ich syna Allana o zbyt małe zainteresowanie losem dziecka oraz niepoświęcanie mu czasu. Jak twierdzi w oficjalnym oświadczeniu muzyk, po wypadku, któremu uległ mały Allan, Górniak przez tydzień nie znalazła czasu na odwiedzenie dziecka w szpitalu, a gdy już pojawiła się na oddziale, to w obstawie fotoreporterów.
Projektantka mody Gosia Baczyńska nie była chyba do końca świadoma, komu rzuca wyzwanie, oskarżając Dodę o pojawienie się na jednej z gal w sukience do złudzenia przypominającej jej autorski projekt ( w której nota bene wcześniej w sesji zdjęciowej pokazała się Edyta Górniak). Doda natychmiast odparowała, że nie widzi podobieństwa, za to wiele cech wspólnych między sukienką Gosi Baczyńskiej a suknią Alexandra McQueena. Na koniec swojej odpowiedzi odesłała Baczyńską na skargę do łabędzia w stawie.
Porozumieniem zakończył się inny modowy spór - między projektantem Maciejem Zieniem, a aktorką Katarzyną Cichopek. Podczas imprezy sylwestrowej Katarzyna Cichopek wystąpiła w długiej białej sukni z falbankami. Chociaż nie była autorstwa Zienia, to wyglądała jak żywcem wyjęta z jego pracowni (identyczny model designer zaprojektował dla Alicji Bachledy-Curuś). Sprawa nie miała jednak dalszego ciągu, ponieważ aktorka szybko wyjaśniła nieporozumienie. Okazało się, że nie wiedziała, że pomysł jej stylistki to kopia czyjegoś projektu. Sama przecież szła do ślubu w kreacji od Zienia i nie chciała zaszkodzić jego, ani swojej reputacji.
Magdalena Schejbal zaskoczyła wszystkich rewelacjami na temat swojej współpracy z Polsatem przy okazji produkcji serialu "Szpilki na Giewoncie". Zgodnie z oskarżeniami aktorki, producenci filmu zmuszali ją do pracy po 12 godzin dziennie, przez co o mało nie straciła ciąży. W rewanżu przedstawiciele stacji wystosowali oświadczenie, w którym zapewniali, że jedyne co interesowało aktorkę podczas ustalania szczegółów współpracy, ograniczało się do wynagrodzenia i spełnienia jej zachcianek... Finał sprawy będzie miał miejsce w sądzie.