Wiadomo, jesteś zapracowana, na uprawianie sportu nie masz już ani czasu, ani siły. Badania pokazują, że aktywność fizyczna sprawia, że mamy więcej życiowej energii, w pracy stajemy się lepiej zorganizowani i bardziej produktywni. Jeśli dobra kondycja i wizja sprawnego ciała cię nie przekonuje, zrób to... dla pracy. - Zacznij od ustalenia planu działania i wyznaczenia stałej godziny, w czasie której będziesz uprawiać sport - radzi Dominika, która bez jogi nie wyobraża sobie życia, a prowadzi własną firmę świadczącą usługi księgowe. Ważne także, żeby czas poświęcony na sport stał się dla ciebie równie ważny, co spotkanie z klientem, czy prezentacja. Po tygodniu stosowania się do tej zasady powinnaś czuć wewnętrzną potrzebę stawiania się na siłowni - to obowiązkowość i miłe uzależnienie od wysiłku da o sobie znać.
Poczuj znany dobrze z pracy, duch drużynowości. Na zajęcia umawiaj się z koleżanką - dzięki temu będziecie się wzajemnie mobilizować i podświadomie rywalizować w dotrzymywaniu danego słowa. Tę zasadę wcielił w życie Paweł - realizator telewizyjny. - Co drugi dzień wspólnie z trzema kolegami biegamy po lesie, przygotowując się do maratonu. Najbardziej doświadczony z nas jest naszym trenerem - opracowuje plany treningów i mobilizuje nas do wysiłku. Jak na razie nikt nie opuścił żadnego spotkania - chociaż kilka razy padało i było zimno.
Zastanów się, co chcesz osiągnąć uprawiając sport. Może chcesz dobrze wyglądać na ślubie przyjaciółki, a może zależy ci na wzmocnieniu mięśni i wyleczeniu się z bólów pleców? To będzie twój cel (całkiem jak cel sprzedażowy). - Moim dążeniem było zbudowanie autorytetu wśród zespołu po tym, jak zostałam jego szefową - tłumaczy Kasia. Wszyscy znali mnie jako okrąglutką i miłą dziewczynę, a po promocji zaczęli mi włazić na głowę. Zdecydowałam się na zajęcia z elementami boksu oraz ćwiczenia z trenerem na siłowni. Metamorfoza fizyczna zaowocowała także zmianą w psychice. Dalej jestem miła i uczynna, ale potrafię wyznaczyć granice i twardo egzekwować wykonywanie poleceń zawodowych. Nie mam wątpliwości, że bez sportu bym tego nie dokonała - zapewnia Kasia.
Nie chodzi nam wcale o prawdziwe nadgodziny, a o dodatkowy, poza planem treningowym, ruch. - Ja sama tysiąc razy czytałam o korzystaniu ze schodów, zamiast z windy, wysiadaniu przystanek wcześniej... - śmieje się Aldona, media plannerka. Kiedy jednak zaczęłam stosować się to tych zasad, zmieniłam swoje podejście do codziennych czynności. Jadąc klimatyzowanym samochodem nawet nie zauważałam, że przyszła wiosna. Od kiedy raz w tygodniu w piątek przyjeżdżam do pracy na rowerze, czuję, że pachnie trawa, że jest ciepło i coraz bardziej wakacyjnie. Biegam po schodach, a zamiast wysyłać maile, chodzę do osób rozsianych po całym biurze i przekazuję im moje prośby.
Każdy, kto spędził wiele godzin przy komputerze zdaje sobie sprawę z późniejszych (lub wcześniejszych) dolegliwości. Problemy z barkami, bolący kręgosłup - to wszystko odezwie się w swoim czasie. Jeśli pracujesz z domu, możesz spróbować ćwiczyć przy biurku - np. podczas rozmów przez system głośnomówiący. Oto niektóre z ćwiczeń, które możesz wykonywać przy biurku. Oprzyj się rękami na bokach siedzenia krzesła i unoś ciało prostując łokcie w ramionach. Możesz także robić przysiady - stojąc nad krzesłem markuj siadanie. Inna propozycja to siedzenie na krześle i podnoszenie lekko ugiętej nogi - najpierw jednej, potem drugiej. Możesz także wyprostować nogi pod biurkiem i zadzierać palce stóp do góry i odginaj je, prostując.