Mężczyzna do poprawki. Co kobiety zmieniają w ukochanych?

Zakochane - owszem, ale nie ślepe. Czy kobiety akceptują mężczyzn, biorąc ich z dobrodziejstwem inwentarza, czy dostosowują do swoich wyobrażeń?

Mężczyzna do poprawki. Co kobiety zmieniają w ukochanych?

Zakochane - owszem, ale nie ślepe. Czy kobiety akceptują mężczyzn, biorąc ich z dobrodziejstwem inwentarza, czy dostosowują do swoich wyobrażeń?

Wizyta u fryzjera

Lekki irokez, zbyt wiele kosmetyków do stylizacji, baczki długością dostosowane do boków okularów optycznych - z tymi "ozdobnikami' najczęściej walczą kobiety. - Nie chodzi o to, żeby od razu krytykować i odsyłać do fryzjera - mówi jedna znajoma. - Czasami wystarczy nakierować na odpowiednie tory. Ania, fryzjerka, dodaje: - Jak przychodzi do mnie mężczyzna z wydartym zdjęciem z gazety jako wzór tego, jak mam go ostrzyc, od razu wiem, że maczała w tym palce kobieta. Patrycji, tylko raz udało się nakłonić ówczesnego chłopaka do zmiany uczenia: - On przez całe życie nosił coś na kształt "pazia". Prosiłam, żeby obciął włosy. Bez skutku. Dopiero kiedy się na krótko rozstaliśmy, ściął je, ale później znowu zapuścił...

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Wymiana garderoby

- Miło spotkać mężczyznę, który jest "zamkniętym projektem" - ma wyrazisty styl ubierania, który w 100 procentach jest do zaakceptowania - śmieje się Ania, stylistka. - Najczęściej jednak panowie pod wpływem swoich ukochanych przechodzą metamorfozę i zaczynają nosić się trochę inaczej. - Kiedy poznałam mojego chłopaka byliśmy jeszcze w liceum, koszulki z zespołami metalowymi i czarne, obcisłe dżinsy były wtedy naturalnym strojem chłopaków - wspomina Paulina. - Kiedy się rozstaliśmy, zaczął się spotykać z dziewczyną, która zrobiła z niego weekendowego elegancika - teraz nosi kolorowe koszulki polo, swetry w serek narzucone na ramię i lniane spodnie...

- Wchodząc w związek zmieniamy się dla partnera - to chyba naturalne? - pyta Joanna. - Ja noszę częściej spódnice i obcasy, a mój partner nosi dla mnie mokasyny i pastelowe koszule - bo taki styl lubię.

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Mieszkanie do remontu

Jak wygląda typowo kawalerskie gniazdko? - Granatowe ściany, szklany stolik, plazma, skórzana kanapa i barek - w takich męskich wnętrzach przyszło mi bywać kilkakrotnie - mówi znajoma z siłowni. - Meble z różnej parafii, brak firanek i ledwo dysząca roślinka - takie wspólne cechy kawalerki podaje jej koleżanka.

Czy w mieszkaniu ukochanych coś zmieniały tuż po poznaniu? - Nie wprowadzałam się nigdy do chłopaka, to raczej oni pomieszkiwali u mnie albo wspólnie wynajmowaliśmy mieszkanie i jego dekoracja była moim zadaniem - tłumaczy koleżanka. - Wnętrza, do których trafiałam - moim zdaniem - były przede wszystkim strasznie niepraktyczne - ani w nich się nie dało gotować, ani przyjmować znajomych - mówi Majka, singielka. - Idealnie za to grało się w gry na konsoli i piło drinki - dodaje.

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Inne towarzystwo

Kumple - to temat rzeka - śmieją się zgodnie znajome. - Część z nich wykrusza się naturalnie, jak tylko orientują, że ich kolega ma mniej czasu i nie będzie już tak często wychodził z nimi na imprezy. Inni, najczęściej najbliżsi przyjaciele zostają i starają się zaprzyjaźnić z nową dziewczyną kumpla. - Koledzy mojego chłopaka to zabawna mieszanka pozerów, leserów i wiecznych singli - tłumaczy Joanna. - Nie spotykam się z nimi, bo całkiem do siebie nie pasujemy, za to mój chłopak od razu wsiąkł w moje towarzystwo - głównie par - dodaje. - Moim zdaniem różnica jest taka, że jego kumple, których je nie lubię, oddalili się od niego, a ja z moimi koleżankami, których on nie lubi wciąż się spotykam - tylko sama.

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Auto bardziej rodzinne

- Kwestia samochodu to jest temat otwarty, który powróci po latach śmieje się Patrycja. - Mężczyzna po fazie rodzinnych aut, kiedyś będzie chciał zrealizować swoje sportowe marzenie i kupi sobie jakieś cacko na czterech kółkach. - Ja nigdy nie wnikałam w samochody moich chłopaków. Ważne było, że auta jeżdżą i się nie psują. - Jeden z moich chłopaków miał bardzo sportowy samochód - z niskim zawieszeniem, dwuosobowy - wspomina Milena. - Strasznie ciężko się do niego wsiadało, do bagażnika nie mieściły się zakupy, no i zimą był problem z jazdą w głębokim śniegu. To jednak on, nie ja zmieniał samochód i zimą jeździliśmy moim - typową damską żabką - praktyczną i ekonomiczną. - Myślę, że się wstydził, że musiał prowadzić coś takiego - śmieje się.

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Zdrowa dieta

- Tutaj akurat to ja skorzystałam wchodząc w związek z moim facetem - zastrzega Paulina. - Zanim go poznałam żywiłam się jedzeniem z proszku i kilkoma sprawdzonymi daniami, które opanowałam do perfekcji. Mój chłopak gotuje - zdrowo, smacznie i wykwintnie.

- Mój narzeczony kochał pizzę i kebaby, ale nie było to jego główne pożywienie - mówi inna znajoma. - Odkąd się przeprowadziliśmy do centrum żywi się głównie u "Wietnamczyków" na końcu ulicy - wybiera jednak dania, które nie są smażone. Ja nie gotuję, bo nie potrafię, razem więc jesteśmy kulinarnymi analfabetami - ja jem obiad w pracy w stołówce, a na kolację zazwyczaj robimy sobie kanapki.

A ty zmieniłaś coś w swoich chłopakach? A może oni zmienili ciebie?

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Więcej o: