Zwykłe pole uprawne? Nie w Japonii. Tu upraw pilnują piękne kobiety. Niestety plastikowe. O co chodzi?

Okazuje się, że w Japonii dziwacznie mogą wyglądać nawet ryżowe pola. Na ich straży, dzień i noc, stoją manekiny. Najczęściej to zadbane kobiety, które lata świetności mają już niestety za sobą. Ich przyprawiające o gęsią skórkę twarze fotografował Dennis Doucet. Kanadyjczyk mieszka w Japonii od 26 lat.
 Fot. Dennis Doucet Photography and Graphic Design / ireport.cnn.com/people/DMDKobe

Kakashi, czyli japońskie strachy

Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!

Taki obrazek na pewno choć raz przestraszył każdego, kto miał okazję podróżować po Japonii. Głowy manekinów znienacka pojawiające się pośród upraw to "kakashi", japońskie strachy na wróble. A raczej czaple, bo to one są tu największymi szkodnikami.

 Fot. Dennis Doucet Photography and Graphic Design / ireport.cnn.com/people/DMDKobe

Manekinów przybywa w sierpniu

Zarówno czaple, jak i manekiny na polach ryżowych pojawiają się tuż przed żniwami, czyli pod koniec sierpnia. - Widok manekinów mrozi krew w żyłach. - mówi Dennis Doucet, kanadyjski fotograf, który postanowił fotografować "kakashi".

- Efekt jest makabryczny szczególnie w nocy, kiedy twarze łapią światło mijających je samochodów. Nagle pojawia się obraz, przypominający głowy zombie. W dodatku są pozbawione ciał. - opowiada fotograf.

Efekt jest makabryczny, mówi, szczególnie w nocy, kiedy głowy łapią światło mijających samochodów.
Nagle pojawia się coś, co wygląda, jak bezcielesne głowy zombie dryfujące w ciemności. To może przestraszyć
 Fot. Dennis Doucet Photography and Graphic Design / ireport.cnn.com/people/DMDKobe

Zamiast czapli na polach takie cuda

Dennis Doucet mieszka w Japonii już od 26 lat. Mimo to, wciąż potrafi go tu coś zaskoczyć. Manekiny odkrył podczas wyprawy za miasto. Na pola położone nieopodal Kobe udał się na sesję. Wypatrywał czapli, które chciał uchwycić na zdjęciach.

Na miejscu zaskoczył go niemniej wdzięczny temat. "Kakashi" zaciekawiły go na tyle, że nie poprzestał na pracy z obiektywem. Dlaczego akurat manekiny? I w dodatku same głowy?

 Fot. Dennis Doucet Photography and Graphic Design / ireport.cnn.com/people/DMDKobe

Skąd na polach wzięły się lalki?

Od okolicznych rolników Dennis dowiedział się, że głowy manekinów z ryżowych pól, to... fryzjerskie lalki. W szkołach fryzjerstwa ćwiczy się na nich strzyżenie i upinanie. Po obcięciu włosów, manekiny przestają być przydatne. Wtedy kupują je rolnicy. Czysty recykling.

Większość fryzjerskich lalek po prostu wbija się na pale i umieszcza na polu. Niektórzy rolnicy, mniej lub bardziej poradnie, dorabiają do głów pozostałą część sylwetki. Czy to wszystko w ogóle ma sens? Praktycy twierdzą, że metoda jest skuteczna. Nie zgadza się z nimi profesor Uniwersytetu Tokijskiego. Co powiedział?

Dennis Doucet PhotographyFot. Dennis Doucet Photography and Graphic Design / ireport.cnn.com/people/DMDKobe

Dennis Doucet PhotographyFot. Dennis Doucet Photography and Graphic Design / ireport.cnn.com/people/DMDKobe

Dennis Doucet, fotografujący kakashi, mieszka w Japonii już od 26 lat. Mimo to, wciąż potrafi go tu coś zaskoczyć. Dennis Doucet, fotografujący kakashi, mieszka w Japonii już od 26 lat. Mimo to, wciąż potrafi go tu coś zaskoczyć. Fot. Dennis Doucet Photography and Graphic Design / ireport.cnn.com/people/DMDKobe

Badacz rolnictwa nie wierzy w kakashi

Dziennikarce z portalu CNN, Daphne Sashin, autorce artykułu o japońskich manekinach, o ich skuteczność udało się zapytać profesora z Uniwersytetu Tokijskiego. Kensuke Okada, opiekujący się Międzynarodowym Programem Studiów nad Rozwojem Rolnictwa, twierdzi, że plastikowe głowy są nieefektywnym sposobem ochrony plonów przed ptakami. Mówi, że to ogólnie znany fakt i dlatego sama metoda nie jest szeroko praktykowana w Japonii.

 Fot. Dennis Doucet Photography and Graphic Design / ireport.cnn.com/people/DMDKobe

Strachy zamiast powietrznych armatek

Czego innego trzymają się rolnicy. Ci, z którymi rozmawiał fotograf, są przekonani, że manekiny to najskuteczniejsza metodą odstraszania płochliwych czapli. Innym stosowanym sposobem w Japonii są armatki powietrzne, które odstraszają ptaki lekkim podmuchem. - Są tak głośne, że bywają uciążliwe dla sąsiadów. - tłumaczyli Dennisowi właściciele ryżowych pól.

A czy wy wymyślilibyście lepsze zastosowanie dla głów manekinów? My, na jedno z nich natknęłyśmy się w Warszawie...

 Fot. Dennis Doucet Photography and Graphic Design / ireport.cnn.com/people/DMDKobe

Dlaczego podoba nam się pomysł z Japonii?

Przedziwne zastosowanie manekinów fryzjerskich rodem z Japonii bardzo nom się spodobało. Nie dość, że jest dowodem na przywiązanie Japończyków do dbałości o estetykę i recykling, to jeszcze może stanowić przykład o wiele lepszego zastosowania, niż to na zdjęciu poniżej.

Więcej zdjęć Dennisa Douceta znajdziesz na jego profilach:
na jego profilu na stronie National Geographic: yourshot.nationalgeographic.com/profile/686001/,
na fanpage'u: Dennis Doucet Photography and Graphic Design,
na Twitterze: @photosjpn
lub Instagramie: @PhotosJapan

Fotografia obrazuje jedną z wystaw sklepów z odzieżą na ulicy Puławskiej w Warszawie:

Fot. AS/Kobieta.gazeta.pl

Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!

Więcej o: