Jesz szybko czy wolno? Na talerzu masz bałagan czy pedantyczny porządek? Juliet Boghossian, założycielka firmy badawczej ds. zachowań żywieniowych Food-ology twierdzi, że nie tylko to CO jesz, ma znaczenie. Ważne jest również, JAK to robisz. Zerknij zatem na talerze najbliższych. Widzisz coś charakterystycznego? Sprawdź, co to może oznaczać.
Pierwszy pod lupę idzie ŻÓŁW.
Wszyscy znamy ten typ. Kiedy wszyscy kończą swój obiad, on jeszcze grzebie w swoim talerzu, jakby nie dowierzał, czy aby na pewno to co na nim ma, mu odpowiada. Patrząc na niego, masz ochotę wcisnąć mu całą porcję do ust. W tym czasie on nabiera na widelec mikroskopijne kęsy i powoli, leniwie je przeżuwa.
Osoby, które zwyczajowo w ten sposób spożywają posiłek, lubią mieć wszystko pod kontrolą, są pewne siebie, zrównoważone, spokojne. Nie przepadają za pośpiechem. Zapewne czasem irytują otoczenie swoim flegmatyzmem, ale niespecjalnie się tym przejmują. Luz, który je charakteryzuje wpływa również na to, jak pracują. Nie są w stanie tyrać na akord, za to świetnie się sprawdzają w zawodach wymagających zaangażowania i spokoju.
Nieważne, jak dużą porcję jedzenia dostanie sprinter i tak "wciągnie" ją w mgnieniu oka. Gdy reszta biesiadników delektuje się jedzeniem, on już zdążył odnieść naczynia.
Tego typu osoby są energiczne, otwarte na nowe doświadczenia. Czerpią z życia, podejmują się ambitnych wyzwań. Jasno stawiają sobie cele, skutecznie i sprawnie je realizują. Nie lubią marnować czasu. Gdy robią jedną rzecz, myślą już o kolejnej. W pracy są wielozadaniowe. Ale uwaga - potrafią być również niecierpliwe.
Pieczona ośmiornica? Krewetki tygrysie duszone w sosie słodko-kwaśnym? Poszukiwacz przygód nie ma żadnych zahamowań. Lubi innowacyjne dania, dlatego często można go spotkać w egzotycznych restauracjach. Gdy podróżuje, na Facebooka wrzuca głównie zdjęcia niesamowitych potraw.
Ludzie, którzy prezentują ten typ, lubią wszystkiego doświadczać na własnej skórze. Poszukują wyzwań i przygód w życiu codziennym. Czerpią z życia garściami i nie mają oporów, by wychodzić ze swojej strefy komfortu. Lubią podróżować bez szczegółowego planu. Samolotem czy autostopem? Nieważne, byle było ciekawie.
Mięso suche, sałatka za słona, a już szczytem wszystkiego są kulinarne eksperymenty. Gdy maruda idzie na obiad do znajomych, krzywi się na widok wegetariańskiego risotto i indyjskiej potrawki curry. Ma być tradycyjnie: ziemniaki, schabowy i mizeria, najlepiej zrobione przez mamę. Bo nikt nie przygotowuje jedzenia lepiej niż mama.
Taki sposób jedzenia może świadczyć o zamknięciu i zalęknieniu. Żywieniowy maruda boi się zmian, a wszelkie odstępstwa od normy są przez niego krytykowane. Generalnie trudny typ.
Gdy buraczki nie mogą stykać się z ziemniakami, a sos warzywny musi znajdować się obok ryżu oznacza, że mamy do czynienia z żywieniowym pedantem.
Osoby, które tak robią, są na co dzień bardzo dokładne, szczegółowe, ostrożne. Nie działają impulsywnie, wszystko muszą przemyśleć. To zwykle indywidualiści o zadaniowym typie osobowości.