Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!
Majorka to jedna z najbardziej obleganych wysp. Mnóstwo tu nie tylko turystów złaknionych słońca, lecz także ukrywających się przed światem gwiazd. To właśnie tu swój dom mają Michael Douglas i Catherine Zeta-Jones, a Anja Rubik wzięła ślub z Sashą Knezevicem.
Mimo niesłabnącego zainteresowania Majorką, znajdziemy tu jednak miejsca, w których można odpocząć z dala od hałaśliwych turystów. Tubylcy polecają odwiedzić jedną z zabytkowych kawiarenek - na przykład kultową Bar Bosch w centrum Palmy. Wprawdzie coraz więcej turystów dociera do tego miejsca, ale smak specjalnych bułeczek serwowanych z oliwkami, szynką lub serem rekompensuje wszystko. Na dodatek w założonej w 1936 roku kawiarni klientów obsługują kelnerzy w strojach stylizowanych na początek minionego wieku.
fot. By Wikfilex - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=37248183
- Uciekając przed słońcem i szukając lokalnych specjałów warto też udać się do Sóller. Koniecznie drewnianym pociągiem! Sóller to urocze miasteczko, ale przede wszystkim warto tam pojechać do słynnych lodów wyrabianych z lokalnych pomarańczy. Są znane na całej wyspie - zdradza mieszkająca tam przed laty Ola.
Kolejnym miejscem, którego po prostu nie można ominąć podczas zwiedzania Hiszpanii, jest Sewilla. - Na pewno traficie na Plaza de Espaňa, czyli Plac Hiszpański. Znajdują się tam mapy i ilustracje najważniejszych wydarzeń 48 prowincji. Niewiele osób jednak wie, że kręcono tam Gwiezdne Wojny! Romantyczną scenerię placu wykorzystał twórca "Gwiezdnych Wojen". W "Epizodzie II. Atak klonów" miejsce to gra wyjście z terminala kosmoportu na Theed - komentują mieszkająca od 6 lat w Sewilli Emilia.
fot. Kadr z filmu Gwiezdne Wojny: Atak klonów
Zakochana w Hiszpanii Polka przyjechała do Sewilli na studia. Hiszpańscy przyjaciele pokazali jej najlepsze lokalne knajpki. Wraz z nim co piątek wybiera się na tapeo, czyli chodzenie po restauracjach serwujących tapas. A tych jest bez liku. Godne polecenia to przede wszystkim te, w których przesiadują tubylcy.
- Warto wybrać się do Bodeguita Romero. Knajpkę rozsławiła przede wszystkim pieczona wieprzowina w chrupiącej bułce, jednak wszystkie dania są smakują tam jak rewelacyjnie, jakby przygotowywała je dla nas własna babcia. Domowy smak i rodzinna atmosfera tego miejsca przyciąga jak magnez. Podczas tapeo nie może też zabraknąć restauracji Eslava. Kilka lat temu została ona nagrodzona w konkursie kulinarnym "Boca de todos". Ich żeberka smakują jak marzenie!
Zwiedzanie Barcelony powinno być wisienką na torcie podczas pobytu w Hiszpanii i poznawania kultury tego kraju. Zazwyczaj jednak turyści trafiają tylko do katedry Sagrada Familia, do Ogrodów Gaudiego i na ulicę La Ramblas.
- Mieszkam przy samej ulicy La Rambla. Tłumy turystów pod oknami każdego dnia. Co ciekawe niewielu z nich dociera do La Boqueria. To wielki market, na którym znajdziemy wszystko. Mieści się przy tej samej ulicy, ale turyści go pomijają. Jest dość drogo, ale nigdzie nie znajdziemy tylu rewelacyjnych przysmaków, co tam. Można zrobić zakupy i ugotować coś samemu, można skosztować wielu smakołyków na miejscu - zdradza Kasia, która do Barcelony przeprowadziła się ze względu na chłopaka.
Niekiedy turyści decydują się na zwiedzanie stolicy Hiszpanii szlakiem bohaterów filmu "Vicky, Christina, Barcelona". Kasia ma dla turystów jeszcze lepszy pomysł:
- Na pewno czytaliście "Cień wiatru" Carlosa Ruiza Zafona. Polecam sięgnąć po "Cień Wiatru. Przewodnik po Barcelonie". Niestety nie ma w nim mapek, ale miejsca są opisane perfekcyjnie. Dzięki niemu zobaczycie nie tylko znane zabytki, lecz także wiele kramików, sklepików czy kawiarenek, do których nie zaglądają turyści.
Pamiętacie kafejkę 4 Koty, do której Gustavo Barcelo zaprosił Daniela? Kasia szczególnie ją poleca: - Wybierzcie się tam koniecznie. To tam spotykali się kiedyś Pablo Picasso i Antoni Gaudi. Picasso miał tam nawet swoją pierwszą wystawę. Zamówcie kawę i chłońcie atmosferę tego miejsca!