Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!
Tegoroczny Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi Kazimierz Dolny - Janowiec nad Wisłą obfitował w wiele filmowych perełek. Wybraliśmy spośród nich cztery, które powinny znaleźć się na liście filmów obowiązkowych do obejrzenia podczas tych wakacji. Co łączy wyróżnione przez nas filmy? Choć ich narracja przybiera różną formę - w zestawieniu znalazła się zarówno lekka komedia, jak i przejmujący dramat - to dotykają aktualnych i ważnych problemów. Gdzie można je obejrzeć? Nie wszystkie zobaczymy w kinopleksach, trzeba wyczekiwać ich projekcji w kinach studyjnych. A w przyszłym roku polecamy wybrać się na festiwal do Kazimierza Dolnego!
Zjednoczone stany miłości
Jedyna polska propozycja na naszej liście. Propozycja od bardzo utalentowanego, młodego reżysera i scenarzysty - Tomasza Wasilewskiego. Nie są to puste słowa. Scenariusz "Zjednoczonych stanów miłości" został nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem podczas tegorocznej edycji Berlinale.
Akcja tego niezwykle przejmującego filmu toczy się rok po zmianie ustrojowej, na początku lat 90. Bohaterkami są cztery kobiety, które wiodą na pozór bardzo uporządkowane życie. Są szczęśliwe, bo wypada im takimi być. Na pytanie o samopoczucie z pewnością odpowiedziałyby - "dziękuję, wszystko w porządku". Zupełnie tak, jak odpowiada się na tego typu grzecznościowe pytanie w tych "prawdziwych" Stanach Zjednoczonych, do których tak jednoznacznie nawiązuje tytuł.
W smutnej rzeczywistości blokowisk z początku lat 90. bohaterki pragną czegoś, czego nie mają i nigdy nie będą mieć. Agata (Julia Kijowska) marzy o ucieczce od własnego, przewidywalnego życia. Marzena (Marta Nieradkiewicz) chciałaby zostać rozpoznawalną modelką. Iza (Magdalena Cielecka) chce stworzyć prawdziwy związek z Karolem. A Renata (Dorota Kolak) pragnie miłości i... Marzeny.
Cztery przenikające się historie ukazują świat, w którym mężczyźni schodzą na drugi plan. To świat kobiet. Ich pragnień i przede wszystkim ciągłych rozczarowań.
Szczęście pewnej rodziny żyjącej na południu Francji zakłóca zniknięcie najstarszego dziecka. Tytułowa Kelly zakochała się w swoim równolatku, muzułmaninie, i postanowiła zmienić swoje życie. Wraz z ukochanym uciekła z domu, aby żyć według zasad jego religii. Co ciekawe, nie tylko rodzina dziewczyny jest zdruzgotana. Także najbliżsi chłopaka nie pochwalają tej decyzji.
Zakochanych przez lata szuka Alain, ojciec Kelly. Intensywne poszukiwania doprowadzają do rozpadu rodziny, problemów finansowych, a w konsekwencji do tragedii. Kiedy już wydaje nam się, że historia niczym nas nie zaskoczy, następuje zwrot akcji i głównym bohaterem całej historii zostaje brat uciekinierki. Kiedy Kelly postanowiła opuścić rodzinny dom, miał zaledwie kilka lat. Całe swoje dzieciństwo i młodość jeździł z ojcem po całym świecie szukając siostry, którą ledwie pamiętał.
Poszukiwania stają się jego celem w życiu, wie, że nie zazna spokoju, dopóki nie zrealizuje misji ojca, nie odnajdzie siostry. To właśnie on jest to najbardziej tragiczną postacią. Odarty z dzieciństwa, młodości nigdy nie mógł dogadać się z rówieśnikami, nigdy nie miał szans na normalne życie. Wielokrotnie los stawiał go w sytuacjach ekstremalnych, które diametralnie go zmieniły.
Thomas Bidegain - autor scenariusza i reżyser - poruszył w "Szukając Kelly" dość popularny, i wydawałoby się już ograny, w kinie temat małżeństw Europejek i muzułmanów. Opowiedział jednak tę historię w świeży sposób. W jego opowieści różnice kulturowe czy religijne schodzą na drugi plan. Historię tworzą emocje.
Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi Kazimierz Dolny otworzył przejmujący "Ja, Daniel Blake". Tego filmu nie trzeba reklamować. Wystarczającą zachętą powinny być fakty - na tegorocznym festiwalu w Cannes dostał on Złotą Palmę, a podczas festiwalu w Kazimierzu Dolnym został wyróżniony pierwszą nagrodą w plebiscycie publiczności.
Tytułowy Daniel Blake niedawno przeszedł zawał. Nie wrócił jeszcze do pełnej sprawności i, choć bardzo by chciał, nie może ponownie podjąć pracy. Stara się więc o rentę. Niestety wpada w tryby bezdusznej, biurokratycznej maszyny. Nikt nie przejmuje się jego losem, a urzędnicy stawiają przed nim kolejne, absurdalne żądania. Podczas jednej z wizyt w urzędzie poznaje samotną matkę, która także walczy o przetrwanie w nastawionym na konsumpcję świecie. Jest to początek pięknej przyjaźni, która potrafi przetrwać wszystkie przeciwności losu.
Ten wzruszający film o codziennych zmaganiach pracowitych ludzi żyjących na skraju ubóstwa porusza i zmusza do myślenia. Czy naprawdę mamy tak źle w życiu, czy powinniśmy na cokolwiek narzekać?
Naszą listę kończy lekka i przyjemna włoska komedia pomyłek, która ubawi was do łez. Uporządkowany świat szanowanego, choć niezbyt sympatycznego, kardiologa burzy niespodziewana nowina. Syn informuje całą rodzinę, że chce rzucić studia medyczne i wstąpić do seminarium. Naukowiec, który nie wierzy w Boga, nie może tego zaakceptować. Wolałby, żeby chłopak był gejem niż księdzem. Choć pozornie wspiera syna w decyzji, podstępnie knuje intrygi, aby odwieść go od tego pomysłu.
Reżyser Edoardo Falcone zadbał o najdrobniejsze szczegóły. Jego postaci są barwnie przerysowane, popadają w skrajności, nie interesuje ich nic poza czubkiem własnego nosa. Czy zmieni to świeże powołanie jednego z nich? A może to także chwilowa fanaberia? Na szczęście w świecie, w którym "tak łatwo być gejem, a tak trudno księdzem" - jak celnie scharakteryzowała go Małgorzata Sadowska w "Newsweeku"- pojawia się anioł stróż. Jest nim duchowny, ale jak na komedię pomyłek przystało, dość nietypowy. Nosi adidasy, nie przebiera w słowach, a na koncie ma kilka wyroków.
"Jak Bóg da" to film lekki, łatwy i przyjemny, a przy tym dość mądry. Z humorem obnaża pozorną tolerancyjność mieszkańców dużych miast.