Na sukces składa się wiele działań i decyzji, które podejmujemy każdego dnia. Co zatem robią ludzie sukcesu w wolnym czasie? Odpoczywają, a może intensywnie pracują?
Pisaliśmy już o tym, jak ludzie sukcesu rozpoczynają dzień. Okazało, że są bardzo zdyscyplinowani, mają również swoje codzienne rytuały, które pozwalają im zachować spokój i maksymalną efektywność. Jednak weekend to czas zupełnie wyjątkowy, który pozwala nam naładować akumulatory na cały tydzień. Jak wykorzystują go osoby, które są u szczytu kariery?
Wcześnie zaczynają dzień
Roger Iger, prezes i dyrektor generalny The Walt Disney Company, twierdzi, że codziennie - nawet w weekend - wstaje o godz. 4:30 rano.
Taka samodyscyplina owocuje efektywnością przez cały tydzień. Jest jednak pewien haczyk: w tym trybie życia nie ma zbyt dużo miejsca na siedzenie przed telewizorem do późna w nocy. Ponadto trzeba szalenie kochać swoją pracę.
Ćwiczą
Anna Wintour, redaktor naczelna amerykańskiego magazynu Vogue, codziennie gra w tenisa, przynajmniej przez jedną godzinę. I nie jest w tym odosobniona. Richard Branson to jeden z najbogatszych ludzi na świecie i... zapalony sportowiec. Intensywnie trenuje kitesurfing oraz bieganie. Z kolei Sergey Brin, miliarder i amerykański programista rosyjskiego pochodzenia, w weekendy nurkuje, skacze ze spadochronem, uprawia gimnastykę lub gra w hokeja na rolkach.
Spędzają czas z rodziną
Miliarder Elon Musk weekendy poświęca swoim 5 synom. W tym czasie chodzą na spacery, bawią się, grają w gry. Musk przyznaje jednak, że nie jest w stanie w 100 proc. odciąć się od pracy. W wolnych chwilach sprawdza skrzynkę i odpowiada na maile.
Medytują
Oprah Winfrey każdego dnia, również w weekend, znajduje 20 minut rano i wieczorem na medytację. To czas, w którym umysł uspokaja się, "regeneruje". To prowadzi do poprawy produktywności, kreatywności, uzyskania lepszego samopoczucia psychofizycznego.
Odpoczywają
Jedni weekend traktują jak zwykły dzień pracy, inni zdecydowanie odcinają się wtedy od życia zawodowego. Jack Dorsey, założyciel portalu Twitter, pracuje dziennie po 16 godzin. Soboty i niedziele poświęca na spacery, zwiedzanie, kontemplację. Po to, aby od poniedziałku być w pełni gotowym do pracy.
Pomagają innym
Soledad O'Brien oraz Richard Branson, prócz weekendowych treningów, wdrażają działania charytatywne. To dla nich czas, w którym zwalniają i tym zwracają baczniejszą uwagę na ludzi, którzy mierzą się z prawdziwymi problemami.
Zajmują się sprawami, które są dla nich ważne
Steve Jobs przekonywał, że "rzeczy nie muszą zmieniać świata, by były ważne". To znaczy, że wolny czas warto poświęcić na spotkania z przyjaciółmi, podróże, gotowanie, a nawet sprzątanie, jeśli tylko uznamy, że jest nam to potrzebne do zdrowego funkcjonowania.
A jak weekendy spędzają Polacy, którzy osiągnęli sukces? ZOBACZ ---->
Ewy Minge nie trzeba nikomu przedstawiać. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych na świecie polskich projektantek. W jej projektach pokazywali się publicznie m.in. Kelly Rowland, Cheryl Cole, Paris Hilton, LaToya Jackson.
Ewa Minge: W tym roku nie miałam jeszcze prawdziwego, tradycyjnego, leniwego weekendu w całości. W czerwcu, po bardzo aktywnym półroczu (nowe kolekcje dla fundacji Black Butterflies, konsultacje marki Femestage, pracy nad kostiumami do filmu "Dolina Bogów" Lecha Majewskiego, pokazach itd.), miałam jeszcze bogate urlopowe plany. Chciałam wyjechać na cały lipiec, ale... nie udało się.
Mój czas szczelnie wypełnia mi praca dla fundacji Black Butterflies i tworzenie. W listopadzie zarejestrowaliśmy fundację wspierającą osoby doświadczone przez raka i chorobami przewlekłymi. W kwietniu otrzymaliśmy klucze do Domu Życie, naszego pierwszego ośrodka fundacji Black Butterflies w Zielonej Górze. Trzeba było zdobyć fundusze na działalność, co oznaczało szereg spotkań w całej Polsce. Te spotkania odbywają się stale. Ponadto jestem w trakcie szykowania się do występu na evencie motywacyjnym "Życie bez Ograniczeń", który odbędzie 1 października w Krakowie.
W długi weekend majowy skręcaliśmy meble, sprzątaliśmy, malowaliśmy itd. Wszyscy, z zarządem i fundatorami włącznie. W czerwcu ruszyła rekrutacja wolontariuszy i podopiecznych. Rozpoczęły się pierwsze, pilotażowe warsztaty dla podopiecznych naszej fundacji. I okazało się, że mój wyjazd nie jest możliwy. Nie to, że nie był do zorganizowania. Nie mogłam się rozstać z tym, co stworzyłam.
Z moimi podopiecznymi spotykam się nawet w weekendy. Chociażby po to, by ich podtrzymać na duchu, za rękę. Choroba nie wybiera. To nie jest tak, że odpuszcza na weekend. Czasem jedno spotkanie, nawet w sobotę czy niedzielę, może całkowicie odmienić nastawienie do walki z chorobą.
Nie narzekam na brak czasu i okazji do wypoczynku. Owszem, jestem zmęczona fizycznie, ale fundacja mnie napędza.
Jak już odpoczywam, najchętniej robię to w domu. Najlepiej czuję się w Zielonej Górze. Mieszkam na przedmieściach, otoczona zielenią.
Ładuję akumulatory, tworząc. Maluję, projektuję, tworzę kolekcje poświęcone fundacji. Postanowiłam, że moje kolejne kolekcje będą dedykowane fundacji. Moda nie może służyć jedynie zaspokajaniu próżności. Ta kolekcja wkrótce chodzi do sprzedaży w salonach Femestage.
Więcej o kolekcji przeczytasz TUTAJ.
Maja Włoszczowska - wielokrotna wicemistrzyni i mistrzyni Europy, złota medalistka mistrzostw świata w wyścigu elity MTB oraz w maratonie MTB, dwukrotna wicemistrzyni Igrzysk Olimpijskich.
Maja Włoszczowska: Tak jak większość sportowców w weekendy trenuję lub startuję w zawodach. W chwilach wolnych jestem tak zmęczona, że nie mam siły na nic szczególnie ambitnego. Wtedy porządkuję codzienne sprawy w domu, przeglądam skrzynkę mailową lub po prostu siadam z książką czy przed ekranem telewizora. Wolny czas poświęcam też na regenerację w saunie i na basenie.
Kiedy tylko mam możliwość, poświęcam czas rodzinie. Jemy wspólnie obiad lub idziemy na spacer. Mieszkam w Jeleniej Górze, więc blisko domu mam piękne tereny, piękne widoki, którymi napawam się, gdy tylko mogę.
Areta Szpura jest projektantką odzieży i współzałożycielką firmy Local Heroes, zauważonej przez takie gwiazdy jak Justin Bieber, Cara Delevigne czy Rita Ora. Biznes rozpoczynała, inwestując kwotę w wysokości 500 zł, obecnie marka jest jedną z najbardziej cenionych na rynku polskim.
Areta Szpura: W tygodniu trudno znaleźć czas, by odpocząć, bo nie pracuję w godz. 9-17, a od rana do wieczora. W weekend staram się wyłączyć, nie myśleć o pracy, poznać nowe miejsca, podróżować. Wyjeżdżam chociażby pod Warszawę czy do rodziców. Staram się nie siedzieć w domu, bo tu zawsze się znajdzie jakaś praca jak sprzątanie, prasowanie, a mi zależy, żeby po prostu odpocząć.