Nie warto rozpoczynać dnia z przeświadczeniem, że coś może nam się stać. Warto jednak wiedzieć, jak w razie czego się zachować. Oto dziewięć rzeczy, które pomagają uniknąć wypadku lub poradzić sobie w kryzysowej sytuacji.
graf: Arkadiusz Gadaliński
Przechodzisz przez ulicę? Odłóż telefon komórkowy
Nawet, jeśli przechodzisz przez pasy na zielonym świetle, nie masz pewności, czy za chwilę zza zakrętu nie wyłoni się rozpędzony samochód. Spacer z telefonem komórkowym absorbuje twój umysł na tyle, że trudno jest się skupić na otoczeniu. Bądź uważny w każdej sytuacji, szczególnie na ulicy.
Używacie z partnerem na zmianę jednego samochodu i nie zawsze macie czas na regulację lusterek? W takim razie wychodźcie wcześniej z domu lub... jedźcie autobusem. Lusterka to nie gadżet, a narzędzie, dzięki któremu można uniknąć wielu niebezpiecznych sytuacji.
Nie da się w 100 proc. wyeliminować "martwego punktu", jednak należy zadbać o to, aby był on jak najmniejszy.
Miasta zwykle chronią nas przed wychłodzeniem, który groziłby utratą życia. Jeśli dodatkowo nie uprawiamy sportów na zewnątrz jesienią i zimą, nie pamiętamy o tym, by mieć w szafie odzież stosowną na różne warunki pogodowe. Ujawnia się to szczególnie podczas wyjazdów w góry. Na wycieczki wychodzimy w bawełnianych koszulkach i bluzach, które wchłaniają wilgoć i podczas silniejszych podmuchów wiatru powodują szybkie wychłodzenie organizmu. Nie ma tragedii, jeśli uda się szybko wrócić do schroniska. Gorzej, gdy tracimy z oczu oznaczenia szlaków.
Na wycieczki zakładaj buty stosowne do terenu. Zawsze miej przy sobie dobrą jakościowo kurtkę z wodoodporną membraną. Unikaj bawełny, zamiast tego zakładaj koszulki i bluzy sportowe lub trekkingowe, z oddychających materiałów. Zimowe wyjścia lub wycieczki w wyższe partie gór nie mogą się obyć bez solidnych butów, ciepłej bluzy polarowej lub wełnianego swetra.
Zimą wybiegasz z domu lub samochodu bez kurtki, bo to tylko "na chwilę"? Nigdy nie możesz być pewny, ile naprawdę spędzisz czasu na otwartym terenie (bo np. zatrzaśniesz sobie drzwi). Bierz pod uwagę, że pech lub nieuważność się zdarza.
Pamiętaj też, by zawsze mieć przy sobie naładowany telefon!
Płonącego tłuszczu na patelni NIGDY nie gaś wodą. Zrób wszystko, aby odseparować ogień od tlenu, najlepiej przykrywając patelnię pokrywką.
Warto zapoznać się z z zasadami udzielania pierwszej pomocy. Pozwoli ci to uratować życie swoje, ale też bliskiej osobie. Nigdy nie wiesz, kiedy może ci się ta wiedza przydać. Dlatego nie bagatelizuj szkoleń, które organizuje twój zakład pracy. Jeśli nie masz dostępu do takich inicjatyw, sam dowiedz się gdzie takie szkolenia można odbyć.
Podczas pożaru nie otwieraj okien, bo wtedy ogień rozprzestrzenia się szybciej. Ppo zadymionym pomieszczeniu przemieszczaj się "na czworaka", z chusteczką lub koszulką przytkniętą do ust. Dzięki temu do płuc dostanie się mniej zanieczyszczonego powietrza.
Wypadek, nawet niewielki, zawsze przyciąga gapiów, jednak znalezienie osoby chętnej do pomocy bywa trudniejsze. Dlatego jeśli ulegniesz wypadkowi i jesteś przytomny, poproś o pomoc konkretną osobę. Badania naukowców potwierdziły, że gdy woła się do tłumu, trudno wzbudzić w kimkolwiek poczucie odpowiedzialności za sytuację ("może pomóc ktoś inny niż ja").
Tabliczki: "wyjście awaryjne", "gaśnica" czy "apteczka" są zazwyczaj kompletnie niewidzialne. A szkoda, bo gdy pojawia się zagrożenie, wpadamy w panikę i podążamy za tłumem, co nie zawsze jest mądre.
Miej świadomość, jak zachować się w przypadku pożaru lub innego nagłego zdarzenia. Dzięki temu jest większa szansa, że w momencie zagrożenia uratujesz nie tylko siebie, ale również osoby, z którymi przebywasz.
Wychodząc z domu nigdy nie masz pewności, co się wydarzy. Możesz stracić przytomność, ulec wypadkowi. Warto, aby ktoś, kto będzie ci udzielał pomocy, wiedział, czego musi unikać, żeby jeszcze bardziej ci nie zaszkodzić.