"Miałem 12 lat, gdy mnie zgwałcono. Później spałem z mężczyznami, kobietami, zmarnowałem się". Wstrząsające historie bezdomnych

Jak ludzie stają się bezdomnymi? Co robią, by poradzić sobie z zimnem i samotnością? Fotograf Mikaël Theimer postanowił im zadać te pytania osobiście. W ten sposób powstał poruszający projekt "Humans of the street".
Humans of the street, to projekt, w którym bezdomni opowiadają swoje historie. Humans of the street, to projekt, w którym bezdomni opowiadają swoje historie. Mikael Theimer/Humans of the street

"Miałem 12 lat, gdy mnie zgwałcono. Później spałem z mężczyznami, kobietami, zmarnowałem się". Wstrząsające historie bezdomnych

Jak ludzie stają się bezdomnymi? Co robią, by poradzić sobie z zimnem i samotnością? Fotograf Mikaël Theimer postanowił im zadać te pytania osobiście. W ten sposób powstał poruszający projekt "Humans of the street".

Fotografowie chętnie robią zdjęcia ludziom bezdomnym, gdyż ich twarze zawsze wzbudzają emocje. Jednak Mikaël Theimer zrobił krok dalej. Zapytał ich, co robią na co dzień i dlaczego znaleźli się na ulicy.

Zawsze byłem ciekaw, jakie zakręty życiowe ich tam prowadzą. Pewnego dnia  postanowiłem, że po prostu spróbuję się tego dowiedzieć. Uzbrojony w aparat fotograficzny podchodzę do kobiet i mężczyzn siedzących na ulicach Montrealu i zadaję im pytania, jakie zawsze chciałem im zadać. Rzadko odmawiają. Ci ludzie bardziej niż dolara potrzebują, aby zauważył ich świat. I choć opowiadali mi o sobie często tragiczne rzeczy, to jednocześnie są to najbardziej  hojni ludzie, jakich kiedykolwiek spotkałem - mówi fotograf.

W ten sposób powstał projekt "Humans of the street" (Ludzie ulicy). Znajdujemy w nim piękne, realistyczne zdjęcia, ale także dramatyczne opowieści. Wbrew pozorom niektóre z nich kończą się całkiem dobrze. Poznajcie 10 osób, 10 historii i 10 powodów do wzruszeń.

bezdomniMikael Theimer/Humans of the street

Imię nieznane: "Miałem 13 lat, gdy po raz pierwszy tata wstrzyknął mi heroinę. Raz zahaczył o automaty do gier. Przepuścił pieniądze na gwiazdkowe prezenty, czynsz. Ja i moje rodzeństwo ukradliśmy pieniądze, by kupić prezenty i zapłacić za mieszkanie. W domu było nas piętnaścioro.

Kiedy miałem 12-13 lat, zamarzyło mi się, by tańczyć breakdance na rogu ulicy w Toronto. Podszedł do mnie wtedy mężczyzna i powiedział: "Pokażę ci, jak zarabiać pieniądze". Wręczył mi torebkę z kokainą i wyjaśnił, ile coś takiego kosztuje. Półtorej godziny później znów się spotkaliśmy. Dałem mu jego pieniądze. On dał mi moją część i wręczył jeszcze dwie paczuszki. Zacząłem zarabiać na tym całkiem niezłe pieniądze.

Mój ojciec nie był głupi. Sprzedawał wtedy też haszysz i kokainę. Połączył ze sobą wszystkie fakty. Gdy byłem pod prysznicem, przeszukał moje kieszenie i znalazł narkotyki. Powiedział wtedy: "Tak? Chcesz być taki jak ja? To zobacz, co robisz ludziom". Posadził mnie na ubikacji, wyciągnął strzykawkę i wstrzyknął dawkę. Gdy odpływałem, tata uderzył mnie w twarz. Tak oto wylądowałem na ulicy w Toronto."

OBEJRZYJ RESZTĘ ZDJĘĆ

Więcej o projekcie "Humans of the street" na stronach:

humansofthestreet.tumblr.com

facebook.com/MklTheimer

mikaeltheimer.com

Humans of the street Humans of the street Mikael Theimer/Humans of the street

Normand

"Miałem żonę, jednak gdy zaczęły się między nami problemy, uciekłem. Poszedłem na ulicę. Dwa lata później moje dzieci dowiedziały się, gdzie jestem. Zaczęły mnie odwiedzać. Nie byłem zadowolony, że widzą mnie w tym stanie. Przychodziły do mnie, ale nie tutaj, to byłoby krępujące. (...) Raz w tygodniu kupuję córce bilet autobusowy do Trois-Rivieres (miasto w Kanadzie, w prowincji Quebec - przyp. red.) i jedzenie.

Dawniej z zawodu byłem tynkarzem, jednak nie jest łatwo mi znaleźć pracę. Szczególnie gdy się nie umie czytać i pisać. Nie poszedłem do szkoły, w wieku 14 lat musiałem iść do pracy. Swoim dzieciom powtarzam, jak ważna jest nauka. Teraz nie mogę nawet sprawdzić ofert pracy w gazecie. Nie potrafię się podpisać. Idąc do banku, podpisuję się jakimiś bazgrołami.

Problemem jest to, że nie mam telefonu, nic się nie da bez niego zrobić. W zeszłym roku człowiek, który mieszka niedaleko stąd, załatwił mi pracę u siebie. Odnawiałem jego piwnicę. Znam się na tej pracy, 13 lat spędziłem na renowacjach. Pomóż mi znaleźć pracę, a będę ją wykonywał. Jestem dobrym pracownikiem. (...) Problem w tym, że ludzie boją się bezdomnych, nie ufają im. A ja nawet mam wszystkie narzędzia do pracy, zostawiłem je sobie. Mogę zrobić wszystko w ramach renowacji wnętrz. Ceramikę, drewniane podłogi. Cokolwiek!"

Humans of the street Humans of the street Mikael Theimer/Humans of the street

Dominique

"2 grudnia o poranku dowiedziałem się, że moja mama nie żyje. Popełniła samobójstwo. Miałem wtedy dobrą pracę. Chodziłem do niej, by nie myśleć o tym wszystkim, ale nie udało się. 10 grudnia zostałem zwolniony. Teraz jestem śmieciarzem, codziennie pokonuję 11 km i zbieram tony śmieci. Tak, jestem prawdziwą maszyną do pracy. Lubię pracować.

Dlaczego stracił pracę? "Kiedy byłem młodszy, miałem problemy ze sobą. Niszczyłem swoje rzeczy, bywałem agresywny. (...) To wszystko wróciło, gdy straciłem matkę. Moja dziewczyna nie widziała mnie w takim stanie od sześciu lat. Po prostu coś we mnie pękło.

Obecnie ja i moja dziewczyna zostaliśmy wyrzuceni z mieszkania. Jego właścicielem jest dobry człowiek, ale ma chorą żonę i co miesiąc potrzebuje 2 tys. dolarów na jej leczenie. Więc rozumiem go. Próbujemy zrobić wszystko, by zdobyć 820 dolarów na czynsz. Mogę robić wszystko, co jest związane z pracami budowlanymi, prócz elektryki."

Humans of the street Humans of the street Mikael Theimer/Humans of the street

Fanny - dziewczyna Dominique'a

"Na ulicy wylądowałam, gdy miałem 14 lat. Gdy byłam mała, matka miała kochanka-sponsora, który zabierał mnie do muzeum, Disneylandu, do wielu miejsc. Gdy miałam 12 lat, kochanek mojej matki powiedział do mnie: "Jeśli chcesz, bym cię dalej rozpuszczał, wiesz, co masz robić". (...) Miał dużo pieniędzy, więc grałam w jego grę. W wieku 14 lat zdecydowałam, że muszę z tym skończyć. Moja mama mnie nie chroniła, chociaż wiedziała, co się dzieje.

Gdy miałam 8 lat, znalazłam swojego ojca w swoim łóżku. Podciął sobie żyły. Mama brała kokainę, tata był alkoholikiem.

Trzy lata temu weszłam ostro w narkotyki. Z amfetaminy przerzuciłam się na heroinę. Próbuję przestać, ale to trudne. Szczególnie gdy ma się ciężki okres. Straciłam mieszkanie, z chłopakiem nie zawsze jest dobrze. Wiem, że sporo moich problemów wynika z narkotyków. Czuję się jak kawałek gówna. Nawet nie wiesz, jak często płaczę, gdy wstrzykuję sobie działkę. Moje ciało tego chce. Robię to, bo czuję, że nie mam wyboru.

Moja babcia umiera z powodu raka, nie ma mnie przy niej ani przy mamie. Tyle że jestem zła na mamę z tak wielu powodów... (...) Wiem, że powinnam przenieść się do Montrealu, ale coś mnie powstrzymuje. Chciałam skończyć szkołę. Jestem chora od narkotyków, od życia. Ciągle okłamuję swoich bliskich. To błędne koło..."

Humans of the street Humans of the street Mikael Theimer/Humans of the street

Imię nieznane

"W wieku 14 lat zostałem kadetem w kanadyjskim wojsku. W wieku lat 17 byłem w stanie z odległości 2 tys. jardów w ciągu 9 sekund umieścić 3 kule, dokładnie w tym samym miejscu. (...). Kiedy nie byłem już w wojsku, odezwał się do mnie przedstawiciel Departamentu Obrony i próbował mnie przekupić - nie jestem w stanie tego inaczej nazwać. Powiedział: "Przyjedź do Waszyngtonu. Mamy możliwość zarejestrowania cię do SEALs (Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych). (...) Będą premie, dodatki, meldunek, wszystko.

Byłem, wciąż jestem najlepszym strzelcem, jakiego kiedykolwiek mieli. Byłem na czterech udanych misjach w Wietnamie Północnym. Dostałem odznaczenie od prezydenta Stanów Zjednoczonych."

Humans of the street Humans of the street Mikael Theimer/Humans of the street

Esther

"Kiedy kończysz na ulicy, gdy jest zimno, brakuje ci snu, heroina staje się wybawieniem. Zimą, gdy jest mróz, ona pozwala ci zasnąć, bez uczucia zimna, bólu. A życie na ulicy jest naprawdę ciężkie, więc ludzie, którzy tu trafiają, zwykle w ciągu pół roku zaczynają mieć problem właśnie z heroiną. Dla mnie to było najtrudniejsze. Nigdy nie żyłam na ulicy, ta pierwsza zima była wręcz szalona. Zimno, rany, mróz, brak dostępu do opieki zdrowotnej.

Obecnie biorę tylko metadon, byłam uzależniona raptem przez pół roku, mój lekarz pomógł mi szybko wyjść z nałogu. W przeciwnym razie wpadłabym do głębokiego dołu. Uzależnienie od heroiny to jak praca na pełen etat."

Humans of the street Humans of the street Mikael Theimer/Humans of the street

Alain

"Miałem dzieci z kobietą z północy. Ale była zbyt zepsuta, zbyt pijana. W pewnym momencie nie mogłem tego znieść, rzuciła mnie. (...) Miałem pod opieką 3-letniego syna i 2-letnią córkę. Wychowywałem dzieci sam przez trzy miesiące. Ale nie dawałem rady, to było ponad moje siły. (...) Oddałem je do adopcji. To złamało mi serce, zacząłem pić.

Od około sześciu miesięcy znów jestem w kontakcie z moimi dziećmi. Mają teraz 24 i 25 lat. Znalazły mnie i muszę ci powiedzieć, że jestem całkiem szczęśliwy, mam piękne dzieci. W poprzednim miesiącu udało mi się znaleźć miejsce, w którym mogłem się zatrzymać. Sprawy idą coraz lepiej, zaczynam naprawiać swoje życie. Moim kolejnym celem jest umeblować sobie moje lokum. I przestać pić."

Humans of the street Humans of the street Mikael Theimer/Humans of the street

Jean-Robert

"Dawniej jeździłem na deskorolce, brałem udział w zawodach, miałem sponsorów. W pewnym momencie poczułem, że mam dwie drogi, a ja wybrałem tą złą. Żyłem w świecie punk rocka i deskorolki, odpuściłem tę bardziej poważną cząstkę mnie: lubiłem czytać książki, kolekcjonowałem stare książki, stare wydania. Ale poddałem się negatywnym wpływom. Mówię negatywnym wpływom, ale tak naprawdę wiem, że to ode mnie zależało, czy będę za nimi podążał, czy nie.

Od trzech lat jestem na ulicy, dwa lata bez opieki społecznej. W tym roku udało mi się ją odzyskać. Na zimę szukam sobie jakiegoś miejsca. Nie chcę kolejnej spędzić na ulicy."

Humans of the street Humans of the street Mikael Theimer/Humans of the street

Gaetan

"Gdy miałem 12 lat, przystawiono mi pod brodę broń i zgwałcono. Mogłem to zgłosić w sądzie, ale ten człowiek następnego dnia przyszedł do mnie i prosił o przebaczenie. Od tamtego czasu spałem z kobietami, spałem z mężczyznami, zmarnowałem się, na poważnie. Uwierz mi, to spieprzyło moje życie.

W wieku 27 lat zachorowałem na schizofrenię. Rodzina zamiast mi pomóc, chciała mnie wysłać do domu opieki. Żeby tego uniknąć, ożeniłem się z kobietą, której nie kochałem. Byłem z nią 20 lat. W Wigilię znalazłem ją w łóżku z jej przyjaciółką wciągające kokainę. Zabrałem swoje rzeczy i wyniosłem się stamtąd. Skończyłem na ulicy, na trzy lata. Ale radzę sobie coraz lepiej, jestem z tego dumny! Udało mi się przetrwać, jestem dumny z siebie!"

TO MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ:

Jack: "To nie żona była miłością mojego życia..." Fotograf odwiedził ich tuż przed śmiercią i zapytał o sens życia

Andrew George rightbeforeidie.comfot. Andrew George

 

 

Humans of the street Humans of the street Mikael Theimer/Humans of the street

Imię nieznane

"Najszczęśliwszy moment mojego życia to ten, w którym poślubiłem swoją żonę. Nie było to łatwe, bo ona była Kri (jedno z najliczniejszych plemion Indian kanadyjskich), a ja to Inuk (Eskimos), więc gdy wzięliśmy ślub, czułem się naprawdę dobrze. Wygrałem!"

Więcej o: