Płyn do mycia naczyń jest wystarczający w przypadku zatłuszczonych talerzy i garnków. Jednak deska do krojenia, szczególnie drewniana, dużo bardziej pochłania zapachy. Ponadto weź pod uwagę, że na desce kroisz też np. surowe mięso. Źle domyta jest skupiskiem bakterii.
Jak sobie z tym radzić? Zamiast gąbki, użyj cytryny. Wciągnie ona niechciane zapachy, a dodatkowo zmyje przebarwienia. W obronie przed bakteriami, użyj roztworu z sody oczyszczonej. Po takim zabiegu umyj deskę tradycyjnie gąbką i płynem do naczyń.
W ten sposób płyn przykleja się do mebli. Lepiej, jeśli spryskasz szmatkę i dopiero wtedy zaczniesz czyścić powierzchnię. Tą metodą nie tylko skuteczniej zmyjesz zabrudzenia i kurz, ale również zużyjesz mniej płynu.
Miotełka przydaje się, gdy trzeba przetrzeć miejsca trudno dostępne, jednak na ogół jest ona kompletnie przydatna. Dlaczego? Otóż miotełka nie czyści, a tylko przesuwa kurz z jednego miejsca na drugie. Zamiast miotełki używaj raczej ściereczki z mikrofibry, nasączonej lekko płynem do kurzu.
Gdy tylko robi się słonecznie i ciepło, od razu ruszamy do mycia okien. Nie jest to najlepszy pomysł. Prażące słońce sprawia, że płyn bardzo szybko odparowuje. W rezultacie zamiast idealnie czystej powierzchni, mamy na szybach smugi. Myj okna wtedy, gdy słońce lekko chowa się za chmurami. Dzięki temu praca zajmie ci mniej czasu, a efekt będzie dużo lepszy.
Odkurzasz dywan, ale czy z tą samą pieczołowitością czyścisz sam odkurzacz? Oprócz tego, że trzeba opróżniać worek, to dodatkowo warto poświęcić czas na dokładne wyczyszczenie szczotki, na której osadzają się włosy, sierść, kurz. Czyścić warto także filtr (ale wyłącznie wodą, bez używania detergentów). Dzięki temu twoja praca przełoży się na rzeczywisty efekt.
Zalewasz deskę klozetową płynem, a po jakimś czasie patrzysz, jak przy spuszczaniu wody płyn spływa wraz z brudem? Błąd. Gdy deska jest w tym czasie otwarta, drobinki wody wraz z bakteriami kałowymi, wirusami i zarazkami unoszą się do góry. W ten sposób osiadają na ubraniu, ręcznikach czy szczoteczkach do zębów. W drugiej kolejności przedostają się na nasze ręce, a także do ust.
Gąbki są istnym siedliskiem bakterii. Tak samo szczotka do toalety, ścierki, ściereczki. Jeśli pozostawiamy je brudne, w wilgotnym środowisku, oferujemy bakteriom istny raj do rozwoju. Jeśli później używamy takiej gąbki czy szmatki, rozprowadzamy dookoła również wszystko to, co w niej siedzi.