Wraz z nadejściem nowego roku stawiamy sobie liczne postanowienia. Większość z nas niestety porzuca je już po miesiącu. Dlaczego? Przede wszystkim źle stawiamy sobie cele. Chcemy osiągnąć sukces 'teraz', 'już', podczas gdy większość zmian wymaga czasu. Nie uda ci się w racjonalny sposób zrzucić zbędnych kilogramów w niecały tydzień, a samo myślenie o podwyżce nie spowoduje, że ją otrzymasz.
Jakie postanowienia noworoczne mają więc sens? - Takie, które są dla nas ważne i nam na nich zależy - podkreśla Natalia Puciłowska, dietetyczka i instruktorka fitness z firmy Ciało i Zdrowo. I dodaje - Łatwo popadamy w skrajności, stawiamy sobie cele, które często nas przytłaczają. Nie rzucajcie się od razu na głęboką wodę, chcąc zmienić swoje życie w 5 minut. Możecie tego nie przetrwać. Małymi krokami do celu!
Dr Ewa Jarczewska-Gerc z Uniwersytetu SWPS dodaje, że wiele zależy od naszej osobowości i konkretnej sytuacji. Nie zawsze rewolucje będą gorsze od stopniowej zmiany. - Jedni wolą przeprowadzić całkowitą rewolucję, odmienić się w jednym momencie. Motywacją do takiego najczęściej są złe doświadczenia. I choć na początku może nam się wydawać, że jest to zmiana na gorsze - za chwilę może się okazać zbawienna i pozytywna.
Chęć zmiany może mieć więc różne podłoże. W skrajnych przypadkach jest to wspomniana sytuacja kryzysowa. Taka która stawia pod ścianą, poniekąd decyduje za nas. Nasze noworoczne postanowienia to jednak nieco lżejszy kaliber. Ekspertka uważa, że w takim wypadku do wykształcenia nawyku potrzeba około 3 miesięcy. - Najwięcej osób porzuca swoje postanowienia właśnie w tym czasie, wychodząc z założenia, że przecież możemy sobie trochę odpuścić i dogodzić - w końcu już tyle wytrwaliśmy w postanowieniu. Dodatkowo rozpraszają się siły, które pierwotnie motywowały nas do podjęcia zmiany. Dlatego w tym momencie należy być niezwykle czujnym - podkreśla dr Jarczewska-Gerc.
Nie ma łatwego przepisu na efektywność i wytrwałość. A pokusy są wszędzie - W domu, w sklepie, w kawiarni, na spotkaniu ze znajomymi, w telewizji czy internecie. Jesteśmy bombardowani z każdej strony atrakcjami, które w jedną sekundę byłyby w stanie oderwać nas od postanowień noworocznych. Brak przygotowania do zmiany, brak przekonania co do słuszności postanowień na pewno nie pomaga. Jesteśmy strasznie niecierpliwi, chcemy wszystko mieć już, teraz, zaraz, a brak szybkich efektów sprawia, że łatwo ulegamy pokusom. Odrzucamy od siebie myśl, że to, co robimy, zależy tak naprawdę tylko od nas samych - podkreśla dietetyczka.
Nie da się ukryć - większość noworocznych postanowień dotyczy zmiany wyglądu, zrzucenia wagi, dbania o siebie. Natalia Puciłowska też zwróciła uwagę na to, że szczególnie naszą chęć zmian, stawianie sobie noworocznych postanowień, widać w styczniu na siłowniach i w klubach fitness. - Lubimy przełomowe daty, to nas motywuje do działania. Niesamowite jest to, że na początku roku często trudno jest znaleźć wolne miejsce na siłowni czy w sali fitness. Niestety wraz nadejściem kolejnego miesiąca nowe osoby się powoli wykruszają i wracamy do frekwencji sprzed sylwestra. Zostają najwytrwalsi, najczęściej ci, dla których aktywność fizyczna jest nieodłącznym elementem życia codziennego.
Jak więc wytrwać w postanowieniach noworocznych? I zrzucić zbędne kilogramy, pożegnać się z papierosami, zacząć zdrowo się odżywiać? Nie ma złotego środka, ale można kierować się kilkoma wskazówkami. Razem z dietetyczką i instruktorką fitness - Natalią Puciłowską - przygotowaliśmy kilka cennych rad. Do wdrożenia od dziś!
Nie warto zakładać, że schudniesz 10 kg w dwa tygodnie albo że odzyskasz dawno utraconą formę bez potu i wytrwałości w treningach. Takie pomysły w zderzeniu z rzeczywistością nie mają racji bytu.
Ustal, kiedy i ile realnie możesz schudnąć. Nie 'kilka kilogramów', ale dokładnie - dwa, pięć, siedem. Zaczynasz biegać? Cel powinien brzmieć np. tak: przebiec 10 km bez zadyszki, trenując trzy razy w tygodniu, przez najbliższe trzy miesiące.
Liczą się konkrety. To naprawdę pomaga.
Zaplanuj, w jaki sposób dany cel osiągniesz. Myślisz nad dietą? Rozważ, jak ma wyglądać, ustal szczegóły. Skorzystasz z cateringu dietetycznego, konsultacji z dietetykiem, czy może poszukasz inspiracji w internecie? A może wspomożesz się treningami? Będziesz pływać, biegać albo zapiszesz się na taniec?
Od razu nasuwa się pytanie - jak często planujesz ćwiczyć? Im bardziej szczegółowo określisz plan działania, tym większe prawdopodobieństwo, że nic cię nie zaskoczy i łatwiej będzie ci wytrwać w postanowieniach.
Wypisz sobie na kartce motywy, które sprawiły, że chcesz osiągnąć wyznaczony cel. Dlaczego jest to dla ciebie ważne? Dla zdrowia, dla rodziny? Trzymaj zapiski zawsze blisko siebie. W chwili załamania czy niepewności zajrzyj do notatek, może właśnie one dodadzą ci otuchy, przypomną, czemu wkładasz tyle energii w dietę czy treningi, i pomogą wytrwać w postanowieniach.
Postaraj się wciąż wyobrażać sobie drogę, która doprowadzi cię do osiągnięcia wymarzonego celu. To może ci pomóc zaplanować sposób, w jaki zrealizujesz swoje marzenie. Dodatkowo spróbuj wypisać sobie przeszkody, które mogą cię spotkać na drodze do celu i sposoby, jak ewentualnie sobie z nimi poradzić.
Nawet najmniejszy punkt zaczepienia motywujący do zmiany jest na wagę złota. Ale nie licz na to, że wraz ze zmianą daty zmieni się twój cały świat. Błędnie wierzymy w to, że wkraczając w nowy rok wszystko zaczniemy od nowa, wszystko będzie łatwiejsze. Tymczasem stare problemy, obowiązki, zmartwienia zwykle z nami zostają.
Każda zmiana wymaga wysiłku, niezależnie od tego, na który moment roku ją zaplanujesz. Czekają cię trudności i ciągłe zmagania ze słabościami, dlatego warto solidnie się przygotować. Zaczynając od stycznia planuj już to, jak będziesz działać w lutym i w kolejnych miesiącach.