Jak one to robią, że tak wyglądają? Blask na czerwonym dywanie - urodowe triki gwiazd, które możesz skopiować w domu
Lady Gaga i przygotowania do wielkiego wyjścia Fot. Instagram.com/LadyGaga; Cynalewski/Agencja Wyborcza.pl
Bio-Oil zamiast balsamu do ciała
Sezon imprezowy w Hollywood zaczyna się od gali rozdania Złotych Globów, a kończy - dwa miesiące później w oscarową noc. Przygotowania do gali amerykańskiej Akademii Filmowej zaczynają się dobre trzy miesiące wcześniej, a nabierają tempa po ogłoszeniu nominacji. Aktorki, reżyserki, charakteryzatorki, które mają szansę wrócić tego wieczoru do domu ze złotą statuetką, intensyfikują swoje starania o piękną sylwetkę, nieskazitelną cerę, pełne blasku włosy. Pomagają im w tym sztaby ekspertów, tony kosmetyków i trochę domowych specyfików: sól epsom, herbatka z rumianku, czy wazelina.
Bio-Oil zamiast balsamu do ciała
Czerwony dywan przed Dolby Theatre to chyba najbardziej obstawione kamerami miejsce na świecie. Nic dziwnego, że przed galą gwiazdy obsesyjnie dbają o skórę, nawet w tych miejscach, które będą schowane pod kreacją. Pomaga im w tym Bio-Oil (200 ml / ok. 50 zł). Preparat stosowany zazwyczaj do rozjaśniania blizn czy zmniejszania widoczności rozstępów zawsze pojawia się w przedoscarowej kosmetyczce Pryianki Chopry. Zawiera olej z nagietka, olejek lawendowy, rozmarynowy, rumiankowy, witaminy A i E. Przez dwa tygodnie przed imprezą aktorka używa go zamiast balsamu do ciała, bo doskonale nawilża i odżywia skórę, nadaje jej miękkość i subtelny blask.
Wazelina na dłonie, usta i kolana
Karlie Kloss na urodowych trikach zna się równie dobrze, co na kodowaniu. Dlatego, gdy jej skóra potrzebuje wsparcia, Karlie najpierw szuka rozwiązań w aptece. Z reguły wystarczy jej słoiczek wazeliny. Przed Oscarami modelka co wieczór nakłada odrobinę wazeliny na skórki wokół paznokci, a także na kolana i łokcie, aby zmiękczyć i nawilżyć skórę.
Zielony sok zamiast rozświetlającego serum
W 2015 roku Julianne Moore oczarowała piękną cerą i ogromnym entuzjazmem, z jakim odbierała Oscara. To pierwsze zawdzięczała Joannie Vargas - kosmetyczce, która oprócz odpowiednich zabiegów i peelingów zaleciła swojej klientce regularne picie zielonych soków. Zamiast popołudniowej kawy, wypijała eliksir na bazie szpinaku, jarmużu, awokado i kiwi. "Czy to smaczne? Oczywiście, że nie. Masz wrażenie, że pijesz ekstrakt z cudzego trawnika. Ale sprawia, że wyglądam i czuję się świetnie" - przyznała w jednym z wywiadów. Zielone soki powinny na stałe wejść do twojego menu, jeśli chcesz, aby skóra była dotleniona, odżywiona i pełna blasku.
Olej z awokado zamiast bazy pod makijaż
Lupita Nyong'o od zawsze podkreśla, że kocha naturalne piękno. I choć jest ambasadorką Lancome, przed wielkimi wyjściami sięga po kosmetyki stworzone przez naturę. A że lubi, gdy jej cera jest pełna blasku, nie rozstaje się z olejami. Hawajski olej kukui i olej z awokado nałożone na twarz sprawiają, że jest ona nawilżona, sprężysta i rozświetlona. Wystarczą dwie - trzy krople mieszanki, a jeśli i taka porcja okaże się zbyt obfita, nadmiar trzeba delikatnie zetrzeć chusteczką, przykładając ją do twarzy jak bibułkę matującą, by wchłonęła nadmiar.
Rumianek, mniszek i gorzka sól, czyli domowy detoks
Przedoscarowa bieganina jest stresująca. Zwłaszcza gdy jest się tak popularną gwiazdą, jak Jennifer Lawrence. Na twoje potknięcia, te modowe i te rzeczywiste, czekają tuziny kamer. Dlatego wieczór przed wielką galą aktorka spędza relaksując się. Kąpiel z solą epsom oczyszcza ciało i pomaga w usunięciu toksyn, a herbatka z rumianku i mniszka lekarskiego pozwala się wyciszyć, zrelaksować oraz usunąć nadmiar wody z organizmu. Dzięki temu znikają wszelkie obrzęki, opuchlizna czy worki pod oczami. Bonus? Wszystkie składniki oczyszczającego rytuału kupisz za grosze w aptece.
Woda termalna w sprayu
Mylah Morales, artystka odpowiedzialna za fantastyczne makijaże Rihanny nigdzie nie rusza się bez wody termalnej Evian w sprayu. Pomaga nawilżyć twarz klientki, służy do jej odświeżania po demakijażu, a nawet - do utrwalania makijażu. Doskonale zastąpi koreańskie mgiełki do twarzy i może być stosowana codziennie, zwłaszcza latem!
Maska w płachcie, czyli domowe spa
Odkąd przywędrowały do Europy i Stanów z Korei, maski w płachcie stały się obowiązkowym elementem rytuałów pielęgnacyjnych gwiazd i zwykłych śmiertelniczek. Nic dziwnego, w 30- 40 minut potrafią uporać się z długą listą skórnych problemów. Znikają zaczerwienienia, ślady zmęczenia, drobne przebarwienia, płytkie zmarszczki, przesuszone strefy. Twarz nabiera blasku, jest bardziej elastyczna, dłużej utrzymuje się na niej makijaż. Maskę dobierasz do potrzeb skóry, ale też możliwości portfela. Możesz wybrać taką za 15 zł i taką za 250 zł. Przed wielką galą maski w płachcie nakładają wszystkie gwiazdy: Lady Gaga, Mindy Kaling, Emma Stone.
Kostki lodu, które zamykają pory
Nigma Talib, naturopatka, której klientkami są Kate Bosworth, Siena Miller czy Penelope Cruz stworzyła cały program, przygotowujący gwiazdy do wielkich gal. Kolejne etapy zakładają: zdrową dietę, dużo snu, a na kilka dni przed imprezą - okłady z lodu. W tym celu
należy zmiksować pół ogórka, 3/4 szklanki galaretki z aloesu, 1/4 szklanki wody i 1/2 łyżeczki kurkumy. Miksturę przelewamy do formy na kostki lodu, zamrażamy, a następnie kostki zawijamy w czysty ręcznik i masujemy twarz, aż do rozpuszczenia lodu. Zabieg trwa ok. 40 minut i gwarantuje, że pory będą mniej widoczne, znikną zaczerwienia, a skóra staje się bardziej napięta. Uwaga! Kurkuma barwi skórę na żółto, więc nie stosuj tej metody tuż przed wielkim wyjściem.
Krem na cellulit zamiast liftingu
Wszelkie zabiegi chirurgiczne należy wykonać 3-6 miesięcy przed planowaną imprezą. Jeśli więc w ostatniej chwili chcesz pozbyć się podwójnego podbródka czy obwisłych policzków sięgnij po... krem przeciwcellulitowy z dużą ilością kofeiny. Pomaga ona usunąć nadmiar wody i pozbyć się obwisłej skóry. Efekt jest chwilowy, utrzymuje się 3-4 godziny więc wystarczy, aby przemknąć się po czerwonym dywanie.
