Nie przepadam u siebie za wieloma rzeczami, ale chyba najbardziej nie lubię swoich bioder. Chciałabym żeby były węższe. Gdyby ktoś przeprowadzał operację bioder, byłabym pierwsza w kolejce - powiedziała w jednym z wywiadów modelka.
W jednym z wywiadów Rihanna wyznała, że nie cierpi swoich nóg. Jej zdaniem: są jak dwie kłody.
Największą zmorą Scarlett jest jej cera. Bezskutecznie walczy z popękanymi naczynkami. Gwiazda nie pokazuje się publicznie bez makijażu.
Aktorka jeszcze w szkole była wyśmiewana przez rówieśników, a nawet nazywana żabą - a wszystko, to z powodu pełnych ust.
Ma ogromne kompleksy na punkcie swoich łydek. Według aktorki są zbyt mocno umięśnione i przez to czynią nogi niekształtnymi. Dlatego częściej decyduje się na długie kreacje.
Nicole panicznie boi się starzenia, a zmarszczki to jej największy kompleks. Niedawno gwiazda przyznała się do wstrzykiwania botoksu.
Jej kompleksem są duże stopy - 42 i pół. Stara się je tuszować nosząc zakryte buty na wysokich obcasach. Nawet na plaży Paris nie pokazuje się w sandałach.
Aktorka nie cierpi swojej pupy, za ideał uznaje pupę Jessici Biel.
Była Spicetka nie cierpi swoich ramion i zwisającej na nich skóry.
Małe piersi są największym kompleksem modelki.
Keira ma spore kompleksy na tle swojej figury. Aktorka jest przeraźliwie szczupła, a media wciąż oskarżają ją o ukrywanie anoreksji. Keira dementuje te pogłoski tłumacząc się niefortunnymi genami.
Piosenkarka ma obsesję na punkcie swojego wzrostu - 154 cm! Prawie zawsze chodzi na szpilkach.