Tom Ford wzbogacił swoją kolekcję perfum Private Blend o cztery nowe zapachy. Linia Jardin Noir, to wariacja na temat najczęściej wykorzystywanych aromatów kwiatowych: óży, narcyza, hiacynta i lilii. Fordowi zależało jednak na wydobyciu z nich nieznanego, mrocznego charakteru. Słodycz narcyza przełamuje fiołek alpejski i kwiat akacji, natomiast róże z trzech stron świata łączą się w "Café Rose" z drażniącym aromatem egzotycznych przypraw i goryczą palonej kawy.
Ford postanowił zwrócić uwagę na premierowe zapachy w niecodzienny sposób. Zamiast zatrudnić znaną modelkę lub modela, wycenił swoje perfumy na sumę, którą trudno przeoczyć - 500 dol. za buteleczkę.
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem klikając tutaj
Nazwa "L.I.L.Y." ma oczywiście przywodzić na myśl aromat eterycznych lilii. Okazuje się jednak, że dla Stelli McCartney ten skrót ma inne, wyjątkowe znaczenie. - Przypomina mi o mamie, Lindzie. Dla mojego taty zawsze była L.I.L.Y., bo to skrót od słów "Linda, I Love You" - tłumaczy projektantka.
To dlatego postanowiła połączyć bardzo kobiecy i subtelny zapach lilii z męskimi nutami dębowego mchu i czarnej trufli. Całość zamknięta jest w kryształowym flakonie, przypominającym wazon i otoczona srebrną ramą.
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem klikając tutaj
"Bon chic, bon genre" brzmi francuskie motto, które od lat przyświeca BCBGMAXAZRIA. Dosłownie, oznacza ono "Dobry styl, dobre nastawienie" i tak właśnie można opisać kobietę, która wybierze najnowszy zapach marki. Cierpka, czarna malina została skontrastowana ze słodyczą różowej piwonii, mango i wanilii.
Przezroczystą buteleczkę wieńczy korek ze złotym symbolem BCBGMAXAZRIA - motyl przeradzający się w kwiat. Tak też wygląda modelka, która promuje zapach. Jej poza ma przypominać przepoczwarzającego się motyla.
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem klikając tutaj
Dyrektor kreatywny marki, Ben Gorham, stworzył zapach, który ma być hołdem dla jego pochodzenia. - Synonimem Indii, ich zapachem, smakiem i kolorem jest szafran. To świętość dla każdego Hindusa, a jego bego barwa pojawia się nawet na buddyjskich szatach - tłumaczy twórca.
Gorham nie chciał burzyć orientalnego klimatu perfum, dlatego uzupełnił aromat szafranu zapachem pochodzących z Azji cytrusów i słodkim pomelo. Bazę stanowi natomiast męska i surowa nuta skóry.
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem klikając tutaj
Przydomowy ogród i pasja ojca. To dwie główne inspiracje, które kierowały Barnabą Fornasettim podczas tworzenia najnowszych perfum. Mieszanka aromatów konwalii, bluszczu i białych róż, jest zapachem towarzyszącym projektantowi na co dzień, bo właśnie te rośliny dominują w jego ogrodzie.
Wyjątkowość pomysłu Fornasettiego polegała jednak na nietypowej postaci perfum. "Flora di Fornasetti" dostępna jest wyłącznie pod postacią świecy zamkniętej w naczyniu, które sam zaprojektował. Przedstawia ono skąpaną w kwiatach Linę Cavalieri, ulubioną śpiewaczkę operową ojca artysty.
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem klikając tutaj