Niby to symbol kobiecości, seksapilu i elegancji, ale czerwona szminka wcale nie musi być strzałem w dziesiątkę. - Czerwone wargi zawsze mnie odstraszały, bo wyglądają wulgarnie. Zdecydowanie wolę delikatny makijaż i naturalny wygląd. Poza tym zawsze boję się, że będę wyglądał jak idiota, gdy dziewczyna ubrudzi mi policzek szminką - tłumaczy Paweł. Więcej o czerwonej pomadce i reakcjach na nią przeczytacie TUTAJ.
Co z tego, że my wzdychamy do Cary Delevingne, czy Natalii Vodianovej przez ich grube, naturalne brwi - większość facetów nie dostrzega w nich niczego specjalnego. - Krzaczaste brwi? Żartujesz, prawda? Nie sądzę, żeby moja dziewczyna naprawdę chciała mieć większe brwi. Tym bardziej, że wciąż czepia się, że moje są zbyt duże - zastanawia się Bartek.
To jeden z moich ulubionych trendów na wiosnę. Jestem przekonana (i marudzący panowie tego nie zmienią), że kolorowe eyelinery w neonowych odcieniach wyglądają świeżo i dziewczęco. - Moim zdaniem wyglądają raczej jakby ktoś dał dziecku kredki i wolną rękę. Żółty makijaż podoba mi się najmniej, modelka wydaje się bardzo przemęczona - podkreśla Adam i jak jego poprzednicy zapewnia, że woli kobiety w naturalnym makijażu.
A dokładniej - zbyt długie włosy są dla wielu mężczyzn niezbyt atrakcyjne. - Takie do ramion albo trochę dłuższe są ok. Kiedy jednak sięgają za pupę to dla mnie przesada. Taka dziewczyna wygląda dla mnie od razu jak Kuzyn Ktoś z "Rodziny Addamsów" - śmieje się Marek. Kiedy pytam go o włosy bardzo krótkie, tzw. pixie cut też nie jest przekonany. Ostatecznie dochodzi do wniosku, że długość do ramion jest optymalna. - I oczywiście włosy muszą być rozpuszczone! - dodaje.
Utrzymujący się od kilku sezonów trend ombre hair, czyli rozjaśnianie albo po prostu dodawanie koloru na końcówki włosów jest hitem, szczególnie wśród młodych dziewczyn. Często sięgają jednak po niego także dorosłe kobiety, tak jak Agnieszka Szulim, która jakiś czas temu wypróbowała na własnej głowie różowe ombre. - Jeśli masz więcej niż szesnaście lat, to taka fryzura po prostu nie może wyglądać dobrze. Różowe końcówki wyglądają jak u lalki Barbie, a rozjaśnione są nieładne. Wcale nie wyglądają na "rozjaśnione słońcem" jak przekonuje mnie moja dziewczyna - przewraca oczami Michał.
Z punktu widzenia kobiet, to najlepszy zamiennik pomadki. W ciągu dnia łatwiej go nałożyć, poprawić, no i pasuje do wszystkiego. - Gdybym był kobietą na pewno nie używałbym błyszczyka. Kiedy moja dziewczyna się ze mną wita błagam ją, żeby starła tą tłustą warstwę! Nie lubię też, gdy kobiety nakładają błyszczyk w autobusie albo innym publicznym miejscu stojąc obok mnie, bo boję się, że mnie nim ubrudzą - tłumaczy Kacper.