Włosy nie przepadają za wysoką temperaturą - suszarka, prostownica, lokówka mają zabójczy wpływ na ich strukturę. Często poddawane działaniu gorącego powietrza niszczą się, przesuszają, rozdwajają i łamią.
To co działa na nie zbawiennie to chłodna woda, która pozwala na domknięcie łusek, które okrywają łodygę włosa. Pod wpływem zimna struktura włosa "zamyka się", a włosy stają się lśniące i gładsze. Myjąc włosy na sam koniec spłucz je chłodnym strumieniem.
Słona woda może wysuszać włosy - dlatego po wyjściu z morza należy dokładnie spłukać pukle słodką wodą. Ocean ma jednak i dobry wpływ na skórę głowy i włosy. Rosnące w morzach algi, wodorosty i glony (wakame, nori, arame, hijiki, kombu) zawierają w swoim składzie substancje, które dodane jako składnik do szamponów bardzo dokładnie oczyszczają włosy, równocześnie je odżywiając i nawilżając.
Tak, tak niektórzy fryzjerzy to prawdziwi fanatycy. Wielu z nich czerpiąc wiedzę z własnych doświadczeń opracowuje produkty, które naprawdę mają wpływ na poprawę wyglądu włosów. Badania, którymi posiłkują się producenci filtrów i zmiękczających nasadek na słuchawkę prysznica tłumaczą, że w wodzie z kranu jest tyle szkodliwych substancji, że dla dobra czupryny należy je dodatkowo oczyszczać.
Co daje zmiękczenie i oczyszczenie wody? Włosy są łatwiejsze w rozczesywaniu i układaniu (spływa na nie mniej chemii), kolor na farbowanych puklach wolniej się wypłukuje.
Skoro wiadomo, że woda morska i chlorowana szkodzą włosom, to co zrobić, żeby szkodziły mniej? Wystarczy, że przed kąpielą dokładnie zmoczysz włosy słodką wodą. Pukle wchłoną "dobrą" wodę i nie będą miały miejsca na absorbowanie innych (patrz słone i chlorowane) substancji. Sprytne?
Marzysz o delikatnych falach na włosach? Okazuje się, o czym doskonale wiedziały kobiety w czasach, gdy nie było aż tylko produktów kosmetycznych, że woda to świetna i naturalna substancja utrwalająca skręt.
Wystarczy, że podzielisz włosy na pasma, zwilżysz wodą (najlepiej tą filtrowaną) i zwiniesz w luźne "kręciołki". Po wyschnięciu włos będzie pamiętał pierwotne ułożenie i powinien w naturalny sposób być pofalowany.
Wśród osób z tendencją do opuchlizny pod oczami ogromną - i powiedzmy sobie szczerze - zasłużoną popularnością cieszą się zimne kompresy. W przypadku braku kostek z lodem, można skorzystać z właściwości wody w innym stanie skupienia. Kiedy woda paruje z powierzchni skóry, ta staje się chłodniejsza, a opuchlizna zmniejsza się.
Na podobnej zasadzie działają bogate w wodę termalną sztyfty pod oczy, roll-ony i żele chłodzące. Dla lepszego efektu warto je trzymać w lodówce.
Z jakichś powodów od stuleci ludzie chętnie korzystają z łaźni parowych, tężni i wyjazdów do miejscowości zdrojowych. W łaźniach najpierw rozgrzewa się ciało, otwiera pory w skórze, a potem funduje im zimne kąpiele.
W mikroskali można odtworzyć ten zabieg ograniczając się do samej twarzy. Polej ręcznik gorącą (ale nie parzącą skórę) wodą, połóż go na twarz. Poczekaj aż wystygnie, następnie umyj buzię płynem oczyszczającym, a na koniec zawiniętą w płócienną serwetkę kostką lodu wymasuj okrężnymi ruchami całą twarz. Taki zabieg pobudzi krążenie i doda blasku skórze.
Może zdążyliście się już przekonać na własnej skórze, że na przesuszonej... skórze zmarszczki są o wiele bardziej widoczne niż na nawilżonej. Jaki z tego wniosek? Żeby wyglądać młodziej należy stosować kremy z humektantami, czyli higroskopijnymi substancjami dobrze rozpuszczalnymi w wodzie, które mają zdolność trwałego wiązania i zatrzymywania wody z otoczenia. W skórze pełnią zaś rolę naturalnego rezerwuaru wody - czytamy w na stronach Biochemii Urody.
W kosmetyce humektanty stosowane są jako składniki nawilżające. Czytając skład kremu zwróć uwagę np. na sorbitol.
Naukowcy, dermatolodzy i dietetycy nawołują do regularnego picia wody. Nawilżanie od środka pomaga także skórze - sprawiając, że jest bardziej promienna i wygląda zdrowiej. Żeby zobaczyć różnicę, należy codziennie wypijać osiem szklanek wody - tak przynajmniej twierdzi autorka książki "The o2 Diet", Keri Glassman.
Woda stawia 12 razy większy opór ciału niż powietrze, dlatego poruszanie się w basenie wymaga od nas większego wysiłku. To znaczy, że wszelkie aqua aerobiki to bardzo dobry i skuteczny sposób na wzmocnienie garnituru mięśniowego.
Przekonaj się sama - stań w basenie zanurzona aż po szyję i przez minutę ruszaj nogami i rękami tak jakbyś imitowała jazdę na biegówkach.
W walce z cellulitem pomaga utrata wagi (połączona z ćwiczeniami, które spalają tłuszcz). Co jednak sprawia, że skórka pomarańczowa staje się mniej widoczna? Dostarczanie organizmowi wody poprzez jedzenie warzyw i owoców - tych, które są wyjątkowo soczyste.
Brzmi nieprzekonująco? Jedno z badań przeprowadzonych w Japonii dowiodło, że kobiety, które nie zapominały o jedzeniu warzyw i owoców miały mniejszy obwód i wskaźnik BMI niż te, które wyłącznie piły wodę.
Buddyjscy mnisi - mistrzowie zen - włączyli wodę do codziennej medytacji. Od stuleci wyciszają się w ogrodach, w których płyną sobie strumyki. Dźwięk kapiącej i szemrzącej wody ma działanie wyciszające i uspokajające. Podobnie działają nagrania szumu morskich fal.