Tak maluje Polka z Tarnowa - mistrzyni świata w makijażu profesjonalnym [ZDJĘCIA]

Umalować piękną, gładką skórę nastoletniej modelki to żadne wyzwanie. Zwłaszcza dla światowej mistrzyni. Dlatego podniosłyśmy poprzeczkę i do malunków zgłosiłyśmy starsze kobiety: 37-latkę, 61-latkę i 88-latkę.
Przed i po, od lewej: Ewa, Alicja, Ola Przed i po, od lewej: Ewa, Alicja, Ola Fot. Arek Gadaliński

Tak maluje Polka z Tarnowa - mistrzyni świata w makijażu profesjonalnym [ZDJĘCIA]

Umalować piękną, gładką skórę nastoletniej modelki to żadne wyzwanie. Zwłaszcza dla światowej mistrzyni. Dlatego podniosłyśmy poprzeczkę i do malunków zgłosiłyśmy starsze kobiety: 37-latkę, 61-latkę i 88-latkę.

Klaudia Kłos mieszka w Tarnowie i ma bardzo napięty grafik. W najbliższy weekend wstanie o czwartej rano i od piątej będzie malowała pięć przyszłych żon, kilka mam panien młodych i parę druhen. Może pod pędzel trafi także kilku panów młodych. Tych ostatnich trzeba będzie najpierw poratować plastrami ekspresowo zabliźniającymi zacięcia po goleniu.

Makijaż rękami Mistrzyni Świata Klaudii KłosFot. Arek Gadaliński

Żeby umówić się z do Klaudii na makijaż, i żeby nie była to godzina szósta rano, należy zadzwonić do niej z rocznym wyprzedzeniem. W tygodniu także jest zajęta - robi próbne makijaże i bierze udział w innych makijażowych projektach.

Makijaż rękami Mistrzyni Świata Klaudii KłosTrzy pokolenia w makijażu. Fot. Arek Gadaliński

Takich jak na przykład mistrzostwa świata w makijażu. Co ciekawe, w porównaniu z cenami warszawskimi, mistrzyni ma więcej niż konkurencyjny cennik. - 300 zł za makijaż ślubny to moja znajoma płaciła w Warszawie 9 lat temu - wymieniamy uwagi. U Klaudii cena za makijaż ślubny to około 200 zł. Sądząc po liczbie użytych preparatów, baz, utrwalaczy, sztucznych rzęs i innych produktów, na cenę składają się nie tylko umiejętności, ale także użyte, a właściwie zużyte, kosmetyki.

Klaudia Kłos wygrała niedawno międzynarodowy konkurs dla makijażystów, dzięki któremu może posługiwać się tytułem mistrzyni świata w makijażu profesjonalnym. Postanowiłyśmy na własnej skórze przetestować jej umiejętności. Bo jednak mistrzowski make-up to brzmi dumnie.

Ewa, lat 61, w przydymionym oku Ewa, lat 61, w przydymionym oku Fot. Arek Gadaliński

Ewa, lat 61

- Tylko proszę mi nie robić oczu jak guziczki! - siadając na fotelu makijażystki zaznaczyła Ewa, lat 61. Na co dzień maluje sobie kreski na powiekach i tuszuje rzęsy, od święta nakłada cienie i maluje usta. - Czyli powieka ma być wydłużona? - upewnia się Klaudia.

Makijaż Ewy jest świetlisty, z ładnie wyprofilowanymi powiekami i nieco "przydymionym okiem".

- Dokleimy rzęsy, dobrze? - upewnia się Klaudia. - Rzęsy są bardzo ważne w makijażu i dla pełnego efektu trzeba je dokleić - tłumaczy makijażystka. Ewa jest bardzo na tak.

- Kogo się najtrudniej maluje? - pytamy, sugerując, że kwestia mniej jędrnej skóry i zmarszczek może być problematyczna. - Osoby z trądzikiem, które mają zaniedbaną, nieleczoną cerę - od razu odpowiada Kłos. - Mają ogromne oczekiwania, a w skrajnych sytuacjach efekt nie jest w stanie ich spełnić - uśmiecha się.

Alicja, lat 88, z doklejonymi rzęsami Alicja, lat 88, z doklejonymi rzęsami Fot. Arek Gadaliński

Alicja, lat 88

- I po co tracić czas na taką staruszkę? - śmieje się kokieteryjnie Alicja. Nakładanie gąbeczką podkładu i pędzlem pudru natychmiast ją usypia. - Żeby wyrównać koloryt skóry i ukryć przebarwienia nałożyłam kryjący, brzoskwiniowy w odcieniu podkład - tłumaczy Klaudia. Makijaż oczu ograniczył się od rozświetlenia powieki i przyciemnienia linii przy nasadzie rzęs. No i oczywiście "firanki"! Alicja także otrzymała dwa całkiem nowe komplety doczepionych kępek.

Ala na co dzień nie maluje się wcale, od wielkiego dzwonu rysuje kredką brwi, tuszuje rzęsy i maluje usta. A i nie zapominajmy o pudrze - puder, szminka, kredka i tusz - to jedyne kosmetyki kolorowe w łazience starszej pani.

Efekt się Alicji spodobał, a sztuczne rzęsy wspaniale przetrwały popołudniową drzemkę. Ich odklejenie wymagało jednak interwencji córki Alicji i użycia dwufazowego płynu do demakijażu.

Ola, lat 37, z kreskami na powiekach Ola, lat 37, z kreskami na powiekach Fot. Arek Gadaliński

Ola, lat 37

- Kreski maluję sobie prawie codziennie, ale nigdy przy tym nie "profiluję powieki" - oceniła efekt wieloetapowego i czasochłonnego działania pędzlami najmłodsza modelka. Kreski zażyczyła sobie na dzień dobry. Efektem wieku jest załamująca się skóra na powiekach (eufemizm określający opadającą powiekę). Makijażystka wiele wysiłku włożyła w to, żeby kreski - pomimo wspomnianego załamania - wyglądały na równe.

Największy problem Ola miała z podkładem i pudrem. Chociaż Klaudia starała się używać go oszczędnie, to i tak "modelka" miała uczucie, że na twarzy ma warstwę szpachli gipsowej. Ale taka konwencja, nie ma się co buntować.

Po zakończonym makijażu: Alicja udała się na zasłużoną drzemkę, Ewa korzystając z okazji zrobiła sobie zdjęcia dowodowe, a Ola wzbudziła zainteresowanie w szkole syna. Zwłaszcza w grupie sześciolatków malujących na folii bąbelkowej.

.

Makijażystka Klaudia Kłos będzie jedną z jurorek oceniających finalistki Ogólnopolskiego Festiwalu Makijażu Make-Up Show 2016 w ramach Międzynarodowych Targów Kosmetyki, Beauty & Spa ESTHETIC SHOW.

Więcej o: