Wyścigi w Ascot mają wieloletnią tradycję modową. To wydarzenie wzbudzało takie same emocje w 1929 roku, na który datowane jest zdjęcie, co obecnie. Dowodem są wyszukane kreacje i wykwintne kapelusze, w których spacerują oglądające zawody elegantki. Współczesne stylizacje są może bardziej ekstrawaganckie, ale i konkurencja do tytułu "naj" jest większa.
W 1933 roku na wyścigach w Ascot także się działo. Piękne panie oprócz kapeluszy, założyły także pióra i falbanki. Przed opalenizną alabastrowej skóry angielskich róż chronić miał parasol. Strój wykwintny i odważny - zwłaszcza na tle panów w zachowawczych garniturach.
Warszawski klub studencki Hybrydy był miejscem kultowym. Zwłaszcza w latach, z których pochodzi fotografia, czyli 1961-1969. W Hybrydach imprezowano na trzech poziomach zabytkowej kamienicy przy Mokotowskiej 48. Do dyspozycji był parter, piętro i piwnica. W sumie było tam dziesięć oddzielnych sal. Oprócz częstych koncertów na żywo, w latach 60 puszczano tu muzykę z szaf grających. Na zdjęciu elegancka młoda dama w kapelusiku przygląda się grze w piłkarzyki.
Tak jak eksperymentowali projektanci i projektantki mody, tak i modyści i modystki mieli głowy pełne pomysłów. Na zdjęciu kobiety w oryginalnych nakryciach głowy - przypominających muszelkę i tradycyjny chiński kapelusz.
Na plaży bez kapelusza w latach trzydziestych minionego stulecia nie wypadało się pokazywać. Duże rondo pozwalało się modelować, a twarz ukryta pod nakryciem głowy sprawiała, że kobieta wyglądała jak owiana tajemnicą. Na zdjęciu trzy młode damy cieszą się latem w pełni.
Młoda kobieta w słomkowym kapeluszu pozująca do zdjęcia fotografom - tak zatytułowano powyższe zdjęcie. Dodać należy, że młoda kobieta jest uczestniczką V Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów, a sesja miała miejsce w 1955 roku. Ten sposób noszenia kapeluszy - w pozycji wertykalnej był bardzo modny w owych latach.
Nie tylko w Ascot należało bywać i pokazywać się. Na zdjęciu elegantka prezentująca modne nakrycie głowy z piórami, podczas wyścigów konnych Auteuil w Paryżu. Zdjęcie pochodzi z czerwca 1937 roku. Połączenie kapelusika z dużą biała kokardą także dzisiaj wypada spektakularnie.
Bezpowrotnie odeszły czasy lekkich jak mgiełka woalek. Kapelusze - owszem zdarza się nam jeszcze nosić, woalkę już nie. Na zdjęciu kobieta w 1939 roku pozuje do zdjęcia w misternej fryzurze, słomkowym kapeluszu i woalce z naszytymi kropkami.
Partnerem Projektu jest Narodowe Archiwum Cyfrowe www.nac.gov.pl.