Święta w wersji light - czyli jak to zrobić, by nie przytyć?

Czy Święta już zawsze mają kojarzyć nam się z jedzeniem? Może pora na zmianę? Sprawmy, by ten wyjątkowy czas był dla nas okazją do spędzenia go z rodziną, i aby świąteczne obżarstwo nie wyszło nam - dosłownie bo(cz)kiem.

Świąteczne obżarstwo

Dla jednych Święta Bożego Narodzenia będą przeżyciem duchowym, dla innych okazją, by spędzić kilka dni z rodziną, dlaczego jednak przygotowujemy takie ilości jedzenia, które właściwie są nie do przejedzenia? Zdajemy sobie z tego sprawę i co roku jest dokładnie ta sama historia. Momentalnie też wyłącza się nasza samokontrola w tym temacie, a że są święta, to wolno. Gorzej sytuacja przedstawia się później...


Oferta partnera: Kup dietę i schudnij na Karnawał!

Świąteczne pyszności mogą być zdrowe i bezpieczne, nawet dla osób chorych. Podstawa to umiar i świadomość zagrożeń Świąteczne pyszności mogą być zdrowe i bezpieczne, nawet dla osób chorych. Podstawa to umiar i świadomość zagrożeń Shutterstock

Dla organizmu to szok

Wiele osób po trzech dniach biesiadowania stwierdza u siebie "spożywczą ciążę", a przed sylwestrową nocą ze zgrozą stwierdzają, że przytyły 3 kilogramy.

Jak to możliwe?

W organizmie niemal od razu podnosi się poziom cukru, cholesterolu i trójglicerydów. Jemy znacznie większe ilości kilokalorii, co wiąże się z tym, że tyjemy i to w szybkim tempie. Niektórym 3 dni obżarstwa, dają się we znaki natychmiast.

Przejedzenie wiąże się z wieloma niemiłymi konsekwencjami. Dla jednych kończy się nudnościami, bólem głowy, biegunką, dla innych nawet pobytem w szpitalu. Pod wieczór zwykle zalegamy przed telewizorem i czujemy się słabo. A to dlatego, że nie przyzwyczajony do trawienia w takim tempie organizm, musi poradzić sobie ze zbyt dużą ilością tłuszczów i cukrów.

Świąteczny stół Świąteczny stół Fot. Shutterstock

Zachowajmy umiar

Możemy, a nawet powinniśmy walczyć ze świątecznym obżarstwem!

Po pierwsze - zachowajmy umiar. Kiedy widzimy suto zastawiony stół nagle okazuje się, że nasz żołądek niemal nie ma dna. To zgubne. Zgodnie z tradycją możemy wszystkiego próbować, ale po trochu!

Karp w sosie paprykowym - składniki Karp w sosie paprykowym - składniki Fot. Małgorzata Minta

Potrawy w wersji light

Innym rozwiązaniem jest przygotowanie świątecznego obiadu lub kolacji w wersji light. I naprawdę będzie to najzdrowsza i najrozsądniejsza wersja!

KARP

Zamiast smażyć karpia, przygotuj go na parze. Obsyp ziołami i jeśli możesz nie używaj soli. Jeśli nie wyobrażasz sobie świątecznego przysmaku bez panierki, zjedz rybę z chrzanem (ułatwia trawienie).

Śledź pod pierzynką - krok 2 Śledź pod pierzynką - krok 2 Fot. Agata Jakubowska / Agencja Wyborcza.pl

Zamiast oleju - ocet

Śledzia zwykle przygotowujemy w oleju, który jest nie tylko ciężkostrawny, ale w dodatku obciąża wątrobę. Zamiast oleju - użyj octu. Jeśli nie przekonuje cię ta opcja - dodatkowym argumentem może być to, że porcja śledzia w oleju to 310 kcal!

Sok z buraków zwiększa wytrzymałość fizyczną Sok z buraków zwiększa wytrzymałość fizyczną Fot. Shutterstock

Czerwony barszcz to podstawa

I słusznie - tu wszystko się zgadza. Buraki są bowiem bardzo zdrowe i barszczu (tego, gotowanego z prawdziwych buraków, nie z proszku) nie musimy sobie żałować. Lepiej jest zjeść więcej talerzy zupy, niż potraw smażonych na głębokim tłuszczu.

Zawarte w tym warzywie związki mają wiele dobroczynnych właściwości: oczyszczają krew, pomagają wydalać kwas moczowy z organizmu, pobudzają krążenie i przemianę materii. Wiele przemawia też za tym, że burak zdolny jest też zwalczać nowotwory.

Ciasta, makówki, czy kutia...

Są niestety tak zwaną bombą kaloryczną. Nie musimy z nich rezygnować, ale faktycznie postawmy na małe porcje. W 100 gramach kutii znajduje się aż 420 kcal! (to naprawdę kaloryczne święta).

Pierogi Pierogi Fot. bbs

Zmień mąkę!

Pierogi, mimo, że kaloryczne, tak mocno zakorzeniły się w polskiej tradycji, że sposób zupełnie z nich rezygnować. Warto jednak zmienić mąkę. Do ciasta użyj mąki żytniej i niech będzie ono dość cienkie.

I jeszcze jedno - nie polewajmy ich tłuszczem z patelni!

Więcej o: